Saturday, March 22, 2014

140. Miały być drożdżowe ♡

Dzisiejsze gofry miałam zjeść z Patrycją. Hasłem przewodnim były drożdżowe. Jednak gdy wyciągnęłam swoje z opiekacza okazały się ciężkie, zbite, mączne... Zbyt nie pasowały mi do moich wymarzonych, chrupiących gofrów. Za to smakowały komu innemu- Patrycja, zatem zjadłaś dziś śniadanie z moją babcią! :) Ze mną tylko po części. Bo na gofry tak się nastawiłam, że aż kolejne poczyniłam. Waniliowe ♡

♡ Waniliowe gofry

z kremem marshmallows i bananem, dżemem z czarnej porzeczki

♡ 2/3 szklanki mąki ( pełnoziarnista żytnia+kukurydziana)
♡ trochę mleka
♡ jajko
♡ ziarnka z połowy laski wanilii
♡ łyżeczka budyniu waniliowego
♡ 3 tabletki stewii
♡ łyżka syropu waniliowego

Białko ubiłam z pokruszoną stewią i budyniem. Żółtko zmiksowałam z resztą składników. Połączyłam obie masy i piekłam na oleju orzechowym.       



Lekarka wczoraj mnie odwiedziła. Wg niej mam jakąś infekcję górnych dróg oddechowych, coś z zatokami... Zapisała mi jakieś leki i zabroniła wychodzić póki co z domu. Ale mi się tak czas dłuży w tych czterech ścianach! Głupieję w zamknięciu. Gdy nie jestem wśród ludzi zaczynam mieć złe myśli, nie mogę być sama. Co może człowiekowi przyjść do głowy, gdy cały czas tylko przed lustrem stoi?
Rozmowy pomagają, ale na chwilę. Wspólna yoga z babcią- śmiechu dużo daje, oj tak. Ale to mija, to wszystko mija. A co pozostaje? Nie wiem dokładnie. Ale nie chcę być z tym sama. 

Za światem tęsknie, za życiem.

instagram blog  

35 comments:

  1. Ważne że były gofry a nie ważne że drożdżowe . Następnym razem na pewno uda nam się zjeść znowu coś pysznego :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Koniecznie, uwielbiam z tobą śniadaniować : )

      Delete
  2. Replies
    1. p.s też tęsknie za życiem. trafnie to ujęłaś.

      Delete
    2. smutne, że ta tęsknota tak wielu osób dotyczy :c

      Delete
  3. Ważne, że były gofry. Jeszcze w takiej pysznej wersji smakowej to i ja bym z chęcią zjadła :)
    Ej! Nie stój tak dużo przed lustrem! Po co? Przecież w przeciągu 2 godzin twoje ciało się nie zmieni. Nie waż się, nie stój przed lustrem, nie przejmuj się tym co wkładasz na talerz, byle było smaczne. To pomaga. Walcz, kobietko! :*

    ReplyDelete
  4. Choroba tak strasznie dołuje , niestety. Dasz radę przetrwać ją do końca ! :)
    Gofry zawsze pomagają ;>

    ReplyDelete
  5. No to kochana zdrowia! :* Może i nie drożdzowe , ale bardzo dobre ! :)

    ReplyDelete
  6. waniliowe to coś dla mnie! :D
    kochana nie poddawaj się, walcz, za daleko już zaszłaś! :**

    ReplyDelete
  7. Kochana nie przesadzaj. Ludzie ciężko chorzy latami w szpitalach w samotności, przykuci do łóżek leżą. To jest cierpienie. Twoim jedynym cierpieniem jest w tej chwili to, że jak się mało ruszasz to pewnie dupa Ci urośnie. Owszem to jest problem (nie ten z rosnącą dupą, a z chorobowymi myślami), ale jesteś na tyle silna, żeby sobie z nim poradzić nie narzekając. Trzymkaj się tam :* I pozdrów babcię :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja po prostu mam zbyt duże ADHD żeby usiedzieć w miejscu. Fakt, narzekam trochę, kopa potrzebuję na rozpęd, żeby w końcu ruszyć do przodu!

      Delete
  8. możemy się umówić, że jak zrobisz gofry (nawet niekoniecznie drożdżowe!) to mogę wpaść ci potowarzyszyć w niedoli ;)
    a takiej cudownej Babci to ci szczerze zazdroszczę! do gofrów i do yogi daje się przekonywać.. no skarb

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mało, że do moich smaków się przekonała- sama nawet czyni cuda ala dżem z dyni! ; )

      Delete
  9. cudowne gofry :)
    a lustra pozakrywaj i ciesz się każdą chwilą! :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Może nie tyle pozakrywać, co nie wierzyć im ślepo ;)

      Delete
  10. Kurczę kochana zdrowiej! :*

    ReplyDelete
  11. Ale pyszne śniadanie! A drożdżowe może następnym razem wyjdą :)

    ReplyDelete
  12. Jejku, zatoki... [*]
    Znam to uczucie dążenia do perfekcji w przygotowaniu gofrów, muszą być idealne i tyle. Ważne, że się nie zmarnowały :) No i przy okazji uszczęśliwiłaś babcię ! A krem z pianek - haha, świetny pomysł :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niestety krem nie wyszedł spod mojej ręki- pamiątka z Wiednia ;)

      Delete
  13. Joga z babcia mnie rozbawiła :D macie takie dobre kontakty.. Super, zazdroszczę :)
    Kuruj sie!:*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moja babcia jest dość specyficzna, w dobrym tego słowa znaczeniu ;)

      Delete
  14. Że Ci się chciało jeszcze jedne wysmyczyć - ja po śniadaniowej "klapie" zawsze jem coś na szybko, także mega szacun dla Ciebie! Pyszności. :)

    ReplyDelete
  15. Zdrowiej szybko! Założę się, że takie smakołyki będą temu sprzyjały ;)

    ReplyDelete
  16. No to już wiem dlaczego ciągle miewam głupie pomysły...
    Zdrowiej szybciutko :*
    Gofry idealne. Mniam. I zazdroszczę babci :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Więc koniecznie musisz się z domu wyrwać!:)

      Delete
  17. Zazdroszczę babci, joga z nią musiała być zabawna :) Drożdżowe, czy nie drożdżowe - musiały być pyszne :)

    ReplyDelete
  18. W twoim wykonaniu to wszystko jest pyszne <3 Po prostu ! <3

    ReplyDelete