♡ Kakaowy bulgur na mleku ♡
z ricottą, truskawkami i miodem malinowym; zielona herbata
♡ 3 łyżki kaszy bulgur
♡ 200 ml wody z mlekiem + około 100 ml wody
♡ tabletka stewii
♡ łyżeczka kakao
♡ łyżka ricotty
♡ kilka truskawek
♡ łyżeczka miodu malinowego
Wodę z mlekiem i stewią zagotowałam. Dodałam kaszę i gotowałam, aż prawie całkowicie wchłonęła wodę. W 100 ml wody rozrobiłam kakao i wlałam do garnuszka. Gotowałam jeszcze chwilę. Podałam z ricottą, truskawkami i miodem malinowym.
Nie mam słów. Bulgur, kasza, którą otrzymałam w ramach współpracy ze Skworcu przebiła wszystkie moje oczekiwania. Jest po prostu przepyszna! Sprężysta, smaczna. Idealna na śniadanie- sycąca, a zarazem lekka. Z pewnością zapewni energię na cały poranek. Nie mogę się doczekać, aż spróbuje jej w wersji wytrawnej. Będę miała w tedy pełen obraz bulgurowych możliwości, choć już teraz wiem, że kasza ta daje niemałe pole do popisu.
Czas się nie zmienia- płynie tak samo szybko jak wcześniej. Niemalże słyszę tykające mi w podświadomości wskazówki zegara: tik tak, tik tak, tik tak... Nie potrafię go zatrzymać, a może nie chcę? Bo nie ma przecież piękniejszej dla ucznia wizji niż weekend na horyzoncie! A że do świąt już blisko, to jakoś łatwiej wstawać rano, siedzieć w szkole, zasypiać nad książkami- w końcu już naprawdę niedługo!
Staram się dostrzegać pozytywy w każdej rzeczy, choć mam z tym problemy- według mnie i mojego otoczenia. Od zawsze miałam kłopot z samoakceptacją, ale teraz naprawdę spędza mi to sen z powiek. Nie chcę być próżna, więc od razu powiem, że nie tylko wygląd ( choć w dużej mierze jednak ), ale całokształt mam na myśli. I bynajmniej nie oczekuję słów zaprzeczenia; nie potrzebuję sztucznego kadzenia, okrzyków ,, Ale ty przecież nie jesteś gruba!''. Chcę po prostu... Sama nie wiem, czego chcę. Chcę wiedzieć, czego chcę- chyba tak to najtrafniej zdefiniuję. Piątkowo niby, a jakoś refleksyjnie znowu. Życiowo-problemowo. Codzienność.
Bulgur jest pyszny ale jaglanki nic nie przebije ! <3
ReplyDeleteMi też ten czas tak szybko umyka, ani się nie obejrzymy a tu już będą wakacje :D
Przyjemna wizja, oj przyjemna : )
DeleteIdealnie podała te kaszę mogę porwać *.* ♥♥
ReplyDeleteporywaj <3
DeletePokochałam bulgur od pierwszego skosztowania! :) Niestety, jadłam tylko raz i to na wytrawnie i została mi tylko garstka do spróbowania na słodko. Ochoty mi narobiłaś, ale szkoda mi tak szybko swój zapas wykorzystywać, no... ;)
ReplyDeleteJa od początku roku 2014 każdego dnia, nawet najgorszego, wybieram sobie jakieś pozytywne zdarzenie. Bardzo mi to pomaga. Warto pozytywnie się nastawiać! :)
Może też spróbuję tej metody..?:)
DeleteO kurcze, po takiej rekomendacji az zaluje, ze w koncu wczoraj go nie wzielam, bo widzialam bedac na zakupach.
ReplyDeleteZ tym samym problemem sie borykam, chorobliwie wrecz. Chcialabym moc Ci cos poradzic, ale jak mozesz sie domyslac-samej nie najlepiej mi idzie. A Ty i tak wielki postep poczynilas, dalej ode mnie jestes. Wiec jedyne co moge powiedziec to to, zebys patrzyla przed siebie, a nie pod siebie, bo wtedy za duzo sie wlasnego ciala widzi, a uwierz, ze Twoje i tak jest po stokroc piekniejsze, niz kolezanek ktore na co trzeciej przerwie wciagaja drozdzowki :)
Jakbym miała być grzechem, byłabym zazdrością, bo ja po prostu nie mogę znieść tego, że najchudsza być nie mogę. Zazdroszczę tym, które wyszły z anoreksji, zazdroszczę tym, które w tym siedzą ( no bo przecież chudsze są!). Zazdroszczę tym, których to nie dotknęło. A siebie jakoś poniżej stawiam, dyskwalifikuję się życia towarzyskiego tylko wyglądem. Robię coś, czego u innych nienawidzę; po wyglądzie swoją wartość oceniam.
DeleteBulgur na wytrawnie jest przepyszna! Jak zwykle zamieszczasz piękne zdjęcia ;)
ReplyDeleteMówienie, że 'nie jesteś gruba', 'masz płaski brzuch' itp. w sumie nie pomagają. A tak właściwie to nie wiem czego oczekuję od drugiej osoby. Wsparcia, to na pewno, ale pod jaka postacią? Zgadzam się z koleżanką powyżej, jak masz takie przemyślenia, to pomyśl o Twoich rówieśnikach, którzy nie mogą powstrzymać się od zjedzenia tłustego pączka (bo to jednego), od fast food'ów, ogólnie od niezdrowego jedzenia. Ty tego problemu nie masz, jesteś silniejsza i nie sprawia Ci to trudności. Mi to przeważnie pomaga, trzymaj się ;)
nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób : )
DeleteCud, miód i truskawki ;)
ReplyDeleteBtw, nie przejmuj się dziewczyno! Ja stanęłam w miejscu już na dobre...
Mam nadzieję, że w dobrym miejscu stanęłaś : )
DeleteW moim uznaniu i owszem- gorzej z zatroskaną rodzinką.
DeleteOj ta kasza wygląda przepysznie!
ReplyDeleteWedług mnie i tak zrobiłaś już duży postęp, więc spróbuj patrzeć tylko przed siebie. Wiem, że łatwiej mówić niż zrobić, ale wierzę, że Ci się uda ;)
Dziękuję za wiarę : )
DeleteNajtrudniejsza walka jaką toczę ze sobą to ta o samoakceptację. O wyizolowanie z siebie wewnętrznego krytyka i zabijanie go argumentami. Da się. Terapia pomaga. I Ty dasz radę :*
ReplyDeleteŚniadanko o cudnej nazwie wygląda przepysznie :D
mam nadzieję, że uda nam się ją kiedyś wygrać :)
Deletebyłam ostatnio w sklepie i trafiłam na tą kaszę miałam ją kupić, ale trochę się bałam.. bo szczerze mówiąc nie miałam pojęcia czy nadaje się do słodkiego śniadania :p ale teraz zachęciłaś mnie mega i na pewno polecę ją kupić! :D
ReplyDeletepolecam!:)
DeleteNajtrudniej jest zaakceptować i pokochać siebie. Myślę, że każdy ma z tym problem. Słowa innych typu "przecież jesteś chuda" nic nie pomagają, masz rację - dlatego, że dla nas nasze ciała być może nigdy nie będą idealne. I pewnie te nasze ideały (osoby, które wyglądają tak jak my byśmy chciały) też mają wady i nie są zupełnie usatysfakcjonowane ze swojego wyglądu. Nikt nie jest idealny. Właśnie to czyni na wyjątkowym, prawda? Mimo wszystko wiem, jak się czujesz. Też tak często mam...
ReplyDeleteMuszę w końcu kupić ten bulgur :)
Niby to wszystko wiem, ale jednak... upartemu umysłowi nie przegadasz; )
DeleteZnam to dobrze :)
Deletemuszę w końcu kupić tą kaszę, bo wszędzie czytam zachwyty nad nią...kolorystyka dzisiejszych zdjęć strasznie mi się podoba :)
ReplyDeletekasza warta spróbowania :)
DeleteKocham tę kaszę<3
ReplyDeleteOd dziś i na moim podium zajmuje wysokie miejsce :)
DeleteAch ..gdyby nie ten gluten z chęcią bym taką kupiła i zjadła :)
ReplyDeletestrasznie Ci tej nietolerancji współczuję : (
DeleteSamoakceptacja to chyba najtrudniejsza umiejętność. Zmierzam się z nią na co dzień. Wiem jak jest trudno stanąć przed lustrem i powiedzieć, że dziś ładnie wyglądam. Z zazdrością też mam podobnie. Na ulicy spode łba patrzę na osoby chudsze ode mnie, bo przecież wydaje mi się, że ja taka nie jestem i nigdy im nie dorównam. Nie umiem sobie w niektórych momentach sobie z tym poradzić, ale często po prostu unoszę głowę do góry i staram się myśleć pozytywnie. Staram się nie użalać, nie patrzyć często w lustro, nie stawać codziennie na wagę. Mi to czasem pomaga. Tobie też życzę, żebyś patrzyła tylko w przyszłość, aby było jak najlepiej! :*
ReplyDeleteKoniecznie muszę znaleźć w sobie więcej zaparcia. Bo o ile z uporem ćwiczę, jem zdrowo, o tyle nie mogę się powstrzymać przed podciągnięciem koszulki do góry przy każdym przejściu koło lustra. Dziś już tego nie zrobię- obiecuję!:)
DeleteNajgorsze jest to jeśli nie wie się dokładnie czego się chce. Ten stan jest okropny. Najlepiej byłoby przestać o tym myśleć. Ale jak ? i tu właśnie jest największy problem. Nie jesteś sama , mnie też to często spotyka , trzymaj się ! Wierzę, że to musi kiedyś przecież przejść ;)
ReplyDeleteKurdę i właśnie poprawiłabym sobie humor tymi truskawkami !
Pociesza myśl ,że inni też się z tym borykają. Choć tylko w połowie pociesza, bo z drugiej strony szkoda, że tak wiele osób ma ten problem.
Deletewiesz, mam to samo, czuję się pusta i taka nijak na zewnątrz i wewnątrz. Tylko, że na zewnątrz to naprawdę katastrofa.
ReplyDeletemoże tylko ty tak sądzisz?
Deletekusisz mnie tą kaszą, oj kusisz!
ReplyDeletemuszę w końcu ją kupić :>
Kochana wiem co przeżywasz. Mam teraz podobne dni. Nie potrafię siebie zaakceptować, wiem, że jestem chuda ale i tak cały czas kontroluję się lustrze. Sama siebie nie rozumię. :<
Trzymaj się <3
Będzie dobrze!
DeleteJa jeszcze nigdy nie jadłam tej kaszki, nawet nie mam gdzie jej kupić.. :|
ReplyDelete