Wednesday, March 26, 2014

144. Czekoladowo-malinowy pudding chlebowy & pierwsza współpraca! ♡

♡ Czekoladowo-malinowy pudding chlebowy ♡


składniki na 3-4 porcje
♡ pieczywo ( cóż, dokładnie nie wiem ile użyłam, ale było tego dużo- chałka, pieczywo tostowe, jakiś chleb, bułka... brałam wszystko, co wpadło w ręce, ale użyjcie tyle pieczywa, żeby dokładnie zapełnić całe naczynie)
♡ dwa jajka
♡ ok. pół szklanki mleka
♡ 2 łyżeczki kakao
♡ kawałek masła
♡ kilka łyżeczek milki philadelphia
♡ 2-3 łyżki jogurtu malinowego
♡ kilka łyżek miodu malinowego 

Pieczywo pokroiłam na mniejsze części. Naczynko do zapiekania wysmarowałam masłem, ułożyłam w nim chleb. W miseczce rozkłóciłam jajka z mlekiem, kakao, jogurtem i zalałam nimi pieczywo. Pomiędzy kawałki ułożyłam kawałki milki philadelphi. Polałam miodem malinowym i zapiekałam ok. 30 min w 180'.




Co zrobić, gdy w chlebaku jest 5 końcówek różnych pieczyw, każde czerstwe? Pudding chlebowy! Dziś w wersji bardzo słodkiej, czekoladowej. Idealnie skomponował się z miodem malinowym, który nadał potrawie cudownego smaku i aromatu. To właśnie ten miód jest głównym bohaterem dzisiejszego posta. Parę dni temu udało mi się nawiązać współpracę z firmą Skworcu. Jest to sklep internetowy, obfitujący w przeróżne przyprawy, bakalie, kawy, herbaty, dodatki typu miód... Poprosiłam pana Marka ( który jest notabene wyjątkowo uprzejmym i kontaktowym człowiekiem, serio!) o kilka produktów i ku mojemu ( miłemu ) zaskoczeniu wszystkie z nich otrzymałam. Co znalazło się w paczce? Póki co zostanie to tajemnicą, którą stopniowo będę odkrywała przed wami w kolejnych postach.  Dziś zachwalić mogę miód malinowy. Miałam co do niego mieszane uczucia, bałam się, że okaże się sztuczny w smaku. Postawiłam wczoraj słoiczek na stole i komisja w składzie ja, mama i babcia, uzbrojona w łyżeczki zaczęła konsumpcję. Pierwsza łyżeczka, spojrzenie po sobie i głośne, potrójne ,, Ooo!''. Miód jest przepyszny, stanowczo najlepszy jaki jadłam. Z czystym sercem polecam każdemu, kto szuka odstępstwa od standardowego smaku i nie boi się nowych doznań.


oto ten cudowny miód malinowy!


Dziś humor nie opuszcza mnie od samego rana. Nie idę na lekcje- z moją nauczycielką od języka niemieckiego i paroma innymi uczniami z samorządu jedziemy na Targi Kielce, nie wiem sama dokładnie w jakim celu. Cieszę się bardzo, bo ominie mnie sprawdzian z biologii. O wiele bardziej wolę napisać go po weekendzie, będę mogła jeszcze lepiej się do niego przygotować :)
Temperatura nieco zmalała, ale rekompensuje mi to piękne słońce. Widziałam wczoraj już pierwsze, zielone pączki na krzakach. Ani się teraz obejrzymy, a znów wszystko pięknie zakwitnie. Szczerze nie mogę się doczekać! Od razu człowiek się uśmiecha, jak wszystko budzi się do życia 

blog instagram

29 comments:

  1. Gratuluję współpracy! :)
    Też wolę pisać sprawdzian po weekendzie, bo można się lepiej przygotować.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niby kilka dni, a różnica w ocenie pewnie będzie : )

      Delete
  2. o kurcze, zaklepuję część z chałką, jeśli jeszcze została! a wpółpracy.. gratuluję? nie wiem, czy tak się, robi, ale wiadomo o co chodzi :D
    a u mnie już kilka drzew białymi kwiatami obsypanych jest! i zieleń świeżych pączków niesamowicie soczysta też wokół

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niestety nawet okruszek nie został, bo i piesek się załapał na pudding :)
      A białych drzew zazdroszczę, bo u mnie nie ma jeszcze!

      Delete
  3. Mi jakoś pudding chlebowy nie posmakował. Szkoda, bo Wasze zawsze wyglądają pysznie :) Gratuluję współpracy :D

    ReplyDelete
  4. Ooo, no proszę- gratuluję współpracy :) Puddingu chlebowego jeszcze me podniebienie nie uraczyło, aczkolwiek jak wszystkiego innego jestem niezmiernie ciekawa ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. *wszystkiego innego od Ciebie- nadając sens całości ;)

      Delete
  5. Ja zawsze się uśmiecham gdy widzę, że nadchodzi wiosna :)
    Gratuluję i zazdroszczę współpracy :*
    Ten pudding musiał być przepysznie malinowy <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj tak, wyraźnie dało się czuć posmak maliny- taka trochę lata zapowiedź :)

      Delete
  6. Gratulacje! Trzeba przyznać ,że Pan Marek jest bardzo sympatyczną osobą! :)

    ReplyDelete
  7. pyszny ten pudding musiał być :)
    a współpracy gratuluję!

    ReplyDelete
  8. Widzisz jednak można nawiązać współpracę !
    Gratki z całego serca <3
    A śniadanie na bogato . Uwielbiam sobie tak umilić poranek jakimś pysznym wypiekiem : D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak rozpocząć poranek to czysta przyjemność :)

      Delete
  9. Gratulacje współpracy !! :>
    Miód malinowy, jakie cudo , też chcę ! No i pudding do tego ;)

    ReplyDelete
  10. Gratuluję! ;) Miód uwielbiam, puddingu chlebowego nie jadłam ;) Świetnie miałaś śniadanko :)

    ReplyDelete
  11. świetna współpraca! :)
    pudding chlebowy to najlepszy sposób na wykorzystanie resztek chleba! :)
    Twój prezentuję się bardzo smacznie! :)

    ReplyDelete
  12. Pudding wygląda lepiej niż niejeden czekoladowy deser, pycha :3 Ten miód malinowy to genialne połaczenie :)

    ReplyDelete
  13. Gratuluję <3 Pozazdroscic tylko dzisiejszego pysznego sniadania *.*

    ReplyDelete
  14. Współpracy zazdroszczę, fajna sprawa. Co do śniadanka, to przypomniałaś mi o puddingu chlebowym! Wieki go nie jadłam :)

    ReplyDelete
  15. dlugo niejedzony smakuje najlepiej :)

    ReplyDelete
  16. Ojej, ten pudding wygląda świetnie! Na pewno był genialny, bardzo ciekawy przepis.
    Gratuluję i zazdroszczę współpracy, bardzo fajna sprawa :D

    ReplyDelete