Thursday, January 16, 2014

81. Pochwała prostoty ♡

❄ Płatki jaglane z tartym jabłkiem i cynamonem ❄

z orzechami, ricottą, orzechami, kremem pierniczkowym, miodem, pszenicą z amarantusem w melasie, później jeszcze z crunchy naturalnym Sante


Cóż, chciało by się napisać tak wiele, krzyczeć tak głośno. Tak bardzo głośno wołać o pomoc. A kiedy chce już się krzyknąć, słowa więzną w gardle. Łatwiej jest napisać, o wiele. Chyba. W ogóle, wszystko łatwiej zrobić przez internet. Nawet jeść. 


Ciężko jeść, ciężko. Znowu czuję, jak wszystko wraca. Liczenie kalorii, ćwiczenia, wykręty, oddawanie resztek psu. Czuję się taka słaba. Tak mnie to wykrusza.

Byle do weekendu, byle do weekendu, byle do weekendu.

27 comments:

  1. Uwielbiam jaglane!
    cóż mam napisać, trzymaj się i pamiętaj, że to od ciebie wszystko zależy :*

    ReplyDelete
  2. Pyszne śniadanie<3 , musisz być silniejsza od tego wszystkiego zaufaj mi wiem co mówię :( to da się zrobić , jak chcesz to napisz do mnie na maila

    ReplyDelete
  3. Trzymaj się mała! Pamiętaj jak dużo już przeszłaś. Pamiętaj o zdrowiu! Wiem, że to nie łatwe, ale warte swojej ceny ;)
    Pyszne zestawienie smaków :D

    ReplyDelete
  4. Przecież to nie jest prosta jaglanka . W niej jest tyle pysznych składników, że aż ślinka cieknie
    Kochana trzymaj się. Dobrze wiem co musisz czuć podczas tego " paskuctwa". Wierze w ciebie , że uda ci się pokonać tą chorobę. Jak chcesz to napisz do mnie :)

    ReplyDelete
  5. Płatki jaglane uwielbiam! A z takimi dodatkami pychota :)
    Ej nie poddawaj się! Tyle już przeszłaś, nie możesz się teraz po prostu cofnąć! Trzymam kciuki :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiem, muszę się spiąć i wreszcie wyjść z tego cholerstwa!

      Delete
  6. Jeszcze nie jadłam owsianki z tartym jabłkiem? Jak to się mogło stać? No jak?! ;)
    Dziewczyno trzymaj się. Każdy ma gorsze chwile czasami. Są wzloty, są upadki. Wierz w siebie i podnoś się! Będzie dobrze, kochana! I nie mów sobie, że jesteś słaba, bo to najprostsza droga do porażki. Jesteś silna i dasz sobie radę! Wierzę w Ciebie i trzymam kciuki! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Od razu lepiej jest, gdy usłyszy się takie cudowne słowa.

      Delete
  7. Nie badz glupia! Odezwe sie do Ciebe w lutym, przypomne sie, ze tu pisalam. Obiecaj mi ze BEDZIESZ JESC PELNOWARTOSCIOWE POSILKI O DUZYCH PORCJACH, skoro cwiczysz to musisz jesc! Ja tez bylam idiotka i 3 rok wychodze z tego gowna. Jem duzo. Tez cwicze i mozn dac rade, obiecaj, prosze dbaj o siebie!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Licze ze zobowiazesz sie do tego, o co prosza wszystkie normalne osoby wypowiadajace sie tutaj. Czekam na Twoj znak.

      Delete
    2. albo się poddam i zaprzepaszczę całą dotychczasową pracę, albo stanę na nogi i podejmę walkę. raczej skłaniam sie ku drugiej opcji! :)

      Delete
  8. Trzymaj się.. Będzie dobrze, tylko zajmij czymś swój umysł by o tym nie myśleć... Jesteś silna i dasz radę :)

    ReplyDelete
  9. Usiądź i porozmawiaj szczerze sama ze sobą. Zapytaj siebie, co jest dla ciebie ważniejsze? Zdrowie, życie czy super szczupła figura, wygląd nimfy? Akceptujesz swój wygląd teraz? A jeśli nie, to skąd masz pewność, że będziesz go akceptować kiedy z każdej strony na twoim ciele będą prześwitywać kości, na których naciągnięta będzie tylko skóra? Wiem, że jest ciężko, ale kiedy już zrobisz ten krok do przodu, to będzie łatwiej. Szkoda by było zaprzepaścić dotychczasową walkę i sukcesy, nie uważasz? Pamiętaj, że cyferki nie określają Ciebie jako osoby i nie dają szczęścia. Życie, rodzina, przyjaciele - to daje szczęście. Wierzę, że Ci się uda!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Akceptuję swoje ciało. Tylko boję się, że to stracę, że przytyję... Boję się tego, co mogę zrobić, czy sobie z tym poradzę.

      Delete
    2. ja też się bałam, są dni kiedy jeszcze to powraca, ale staram się jak najszybciej zniwelować te myśli, bo pamiętam ile przez to straciłam...jeśli ćwiczysz, to kiedy nabierzesz trochę wagi, twoje ciało będzie wyglądać na prawdę BARDZO atrakcyjnie :) nie będę ci pisać, że nie powinnaś, bo jeśli masz wystarczającą ilość energii i jest to coś co sprawia Ci radość, to dlaczego powinnaś sobie odmawiać? Tu pojawia się jednak jeden warunek - musisz jeść więcej, bo w końcu znikniesz...Nie możesz odbierać swojemu organizmowi paliwa, on tego potrzebuje aby się zregenerować. Jak wciąż będziesz to ignorować to pewnego dnia możesz upaść i nawet nie mieć już siły podnieść się z powrotem...Czy ten lęk jest silniejszy od takiej wizji? Wyniszczonego ciała, choroby, słabości? Nie chodzi tu też o akceptację swojego ciała w danym momencie. Chodzi o akceptację swojej osoby, całokształtu. Nie dzisiaj, wczoraj, czy jutro, ale każdego dnia. Wiem, że sobie poradzisz, spójrz ile osób daje ci siłę :)

      Delete
  10. Jakie oddawanie resztek psu ? Jakie ćwiczenia ? Jakie liczenie kalorii ?
    Do jasne cholery nie dawaj się ! Wygoń negatywne myśli ! Kurde ... weź tak rządek czekolady zjedz i krzyknij na cały głos mam kalorie w dupie , nie poddawaj się . Wygoń negatywne myśli - nie daj się - trzymam kciuki ;)

    ReplyDelete
  11. Jesteś jak promyczek na słoneczku. Musisz postarać się zaświecić mocniej i jaśniej. Trzymam za Ciebie kciuki. Musisz być silna. Jak chcesz to mogłabym Ci pomóc.
    Śniadanko miałaś obłędne ;)
    Nominowałam Cię do LBA

    ReplyDelete
  12. Nie daj się, bądź silna... Przecież jak ćwiczysz to musisz jeść. Pewnie jest ciężko, ale z takimi pysznościami może będzie łatwiej... Wszystko zależy od Ciebie, czytałam trochę Twojego bloga i wiem, że było już lepiej... Trzymam za Ciebie kciuki :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiem, zboczyłam trochę ze ścieżki, ale wracam już na dobre tory :)

      Delete
    2. Najważniejsze jest pozytywne myślenie. Jeśli będziesz ćwiczyć i jeść zdrowo, bez niepotrzebnych wyrzeczeń, to nie stracisz całej pracy nad swoim ciałem, nawet jeśli pozwolisz sobie na pełnotłuste produkty :) Byłam - nadal jestem - w podobnej, ale innej sytuacji (trochę dziwnie brzmi) i udało mi się przytyć już ok. 9 kilo i teraz czuję się o wiele lepiej.

      Delete
  13. *Ja te gwiazdki bardzo lubię. Według mnie to najzwyklejsza mleczna czekolada milka, tylko w kształcie gwiazdek :)

    ReplyDelete
  14. jedz, ćwicz i ciesz się życiem. nie przytyjesz jedząc tak zdrowo i ćwicząc! trzymam kciuki!

    ReplyDelete
  15. Mnie ten problem nie dotyczył, może nie zrozumiem Cię tak dobrze. Ale na pewno mogę Ci powiedzieć: Nie poddawaj się, bo 'do tyłu' nie jest dobrym kierunkiem!
    P. S. Pyszne śniadanko i dodatki : )

    ReplyDelete