Saturday, September 27, 2014

250. Za co kocham jesień!?

Jesień przyszła niespodziewanie. Przysłowiowo to zima co roku nas zaskakuje swoim przybyciem, ale ja się nie zgadzam. Ją czuć od razu, a jak już śnieg za oknem to nawet przeoczyć się nie da. A jesień? Jednego dnia spacerujemy w krótkim rękawku, a następnego już potykamy się o leżące na ziemii kasztany. Temperatura w przedziwny sposób spada w nocy o kilka(naście) stopni, a o poranku zamiast słońca wita nas mlecznobiała kołdra mgły. W nosie, czerwonym od mroźnego powietrza, czuć zapach liści, dymu i czegoś jeszcze, czego nie sposób nazwać słowami. W domu zaś unosi się aromat dyni, szarlotki i cynamonu. Wszystko jest otulone dziwną, magiczną aurą, a w głowie ma się tylko jedną myśl- przyszła jesień.
Ale jesień, mimo że ma tak wiele zalet, to jedne górują nad innymi. Oto 10 najważniejszych rzeczy, które darzę największą miłością :)
1. Dynia!
Prawdziwa królowa jesieni. Pomarańczowa, aromatyczna, pyszna i po prostu - jesienna! Pamiętam, jak walczyłam rok temu z moja 30-kilogramową dynią. Co to była za przygoda!  Ja mam za sobą już pierwsze tegoroczne słoiczki puree, a ty?

2. Ciepłe swetry

OK, jestem zmarzluchem i teoretycznie nie powinnam lubić zimy i jesieni, kiedy temperatury znacznie spadają. Ale przyznać się muszę, że mam niebywałą słabość to ciepłych, wełnianych swetrów, grubych rajstop, chust i kurtek! I muszę się przyznać, że ja już nawet na zimę mam kurtkę upatrzoną i na żadną inną spojrzeć nie chcę ;)


3. Grzyby

Kocham chodzić na grzyby... a jeszcze bardziej je jeść! Od dziecka chodziłam z babcią na długie, leśne spacery, więc miłość do darów natury została mi zaszczepiona :) 


4. Wrzosy!

To jedne z nielicznych kwiatów, które lubię i umiem hodować. Nie ukrywam, że nie mam ręki do roślin i prawie wszystkie więdną pod moją opieką. Nie licząc storczyków i właśnie wrzosów :) ( zdjęcie )


5. Książki 

Odkąd pamiętam byłam pasjonatką książek, ale chyba każdy się ze mną zgodzi, że to właśnie czytanie jesienią, z kubkiem gorącej herbaty i ulewą za oknem, czyta się je najlepiej?


6. Mgła 

Ok, wyda się to niektórym dziwne, ale ja wprost uwielbiam mgłę! Nadaje tak bajeczny klimat, że czasem nie mogę się napatrzeć na widok za oknem.


7. Liście

To jest punkt wyjątkowo zrozumiały. Wielokolorowe, spadające z drzew liście, otulające kolorową szatą całą Polskę... A i zapach palonych liści, unoszący się w powietrzu, darzę nie małą sympatią. 


8. Halloween

Ja wiem, że to święto amerykańskie, piętnowane przez Kościół, ja wiem... Ale tyle radości daje przecież przygotowywanie strojów, chodzenie po domach, słodycze! W zeszłym roku moja szkoła organizowała w ten dzień konkurs strojów, liczne kiermasze... Potem zorganizowałyśmy z przyjaciółkami nockę, było też chodzenie za cukierkami. Ludzie przyjmowali nas bardzo serdecznie, a czasem nawet mamy z dziećmi zatrzymywały nas na ulicy, żebyśmy zrobiły sobie zdjęcie z ich pociechami. I like it :) 


9. Ogniska

Zdecydowanie jeden z najcudowniejszych aspektów jesieni. Ot, co. 


10. Słońce

Zauważyliście, że słońce latem, zimą, wiosną czy jesienią jest zupełnie inne? I nie chodzi mi wcale o długość przebywania na niebie czy kąt padania promieni. Po prostu o każdej porze roku roztacza inny rodzaj światła, raz ciepłe i przytulne, raz ostre i chłodne, a raz optymistyczne i gorące. Jesienią jest chyba jednak najpiękniejsze. 




Jesień ma w sobie to coś, to nie ulega wątpliwości. A Wy za co ją kochacie? 

15 comments:

  1. Zdecydowanie za dni deszczowe, gdy ma pretekst by nie wychodzić z domu.

    ReplyDelete
  2. Dzięki temu co przeczytałam jesień przestała być aż taka zła! :)

    ReplyDelete
  3. o kurcze, chyba za dawno mnie tu nie było! i strasznie mi się zmiany podobają, sama chcę zrobić swój blog nieco bardziej ,,lifestyleowym" ;). co do jesieni mam podobne odczucia- uwielbiam to, że to taka ,,przytulna" pora roku. a swetry to jedno z moich ulubionych przyodzień ;)

    ReplyDelete
  4. uwielbiam ją za: liście, deszcz, książki, wszystkich świętych, znicze, DYNIĘ <3

    ReplyDelete
  5. Zgadzam się z każdym punktem tutaj opisanym. Niby narzekam gdy się robi zimno, ale te aspekty jesieni co opisałaś, po prostu kocham <3

    ReplyDelete
  6. Ja kocham ją za to, że jest <3<3<3

    ReplyDelete
  7. o tak, jesień jest cudownaa *-*
    i te cieplutkie swetry :) mam ich chyba z 20 :D

    ReplyDelete
  8. Magic, just magic. Nie sposób ująć pustymi słowami- nic, tylko wychylić kinolek na październikowe złoto Midasa i chłonąć aurę niby gąbeczka. Z poważaniem- urodzona o tej porze czarów i mar duszyczka :3

    ReplyDelete
  9. zdecydownie zgadzam sie ze wszystkimi punktami te swetry i ksiazki szczegolnie <3 !

    ReplyDelete
  10. Dawno tu nie zaglądałam, ale teraz będę tu częściej. Strasznie mi się podoba zmiana :)

    ReplyDelete
  11. po 1. wchodzę i jestem pozytywnie zaskoczona. Cudowna zmiana. Nawet nie wiesz jak mi sie naglowek podoba!!
    po 2. jestem zachwycona Twoim talentem pisarskim w tak mlodym wieku!
    po 3. kocham jesien za jablka, gruszki, sliwki, DYNIE, przyprawy korzenne, liscie kolorowe i deszczowe wiec zory z kawą i filmem ;3

    ReplyDelete
  12. Jesień jest najcudowniejsza, też przygotowuję na ten temat posta :)

    ReplyDelete
  13. Fajnie, że zamieściłaś tego posta. Nie lubię jesieni, ale pokazujesz jej przyjemne aspekty :)

    ReplyDelete
  14. Jestem zachwycona nową odsłoną bloga. Widać, że naprawdę kochasz to robić. Sama planuję uczynić bloga trochę bardziej "moim", ale jakoś nie mogę się do tego zabrać...
    Z co kocham jesień? Za kolorowe liście, grube swetry, dynie, jabłka, wszechobecny cynamon, orzechy, zimno w powietrzu i... po prostu za ten piękny, jesienny klimat :)

    ReplyDelete
  15. Właśnie za to kocham jesień, jest niezwykle magiczna! :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie
    Kasia

    ReplyDelete