193. Kisielowy serniczek ♡

Nigdy nie chcę popaść w monotonię. Nigdy! :)

♡ Serniczek gotowany na kisielu owoce leśne ♡

z jogurtem naturalnym, miętą, w słoiczku po dżemie z czarnej porzeczki 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W końcu ciepłość nastała! Przezornie wyszłam z domu w długich spodniach i bluzie, ale prędko musiałam się trochę ochłodzić zdejmując jedną warstwę. Dziś tego błędu nie powtórzę- szorty obowiązkowo! 

Ale pogoda wpływa bardzo na moje życie. O wiele dłużej ( i lepiej! ) śpię, bo cały czas mam otwarte okno. Humor mam lepszy, gdy mogę założyć tenisówki i szorty zamiast długiego płaszcza. Na głowie zamiast kaptura- okulary przeciwsłoneczne, w dłoni nie parasol, a butelka wody. Na talerzu też moc świeżych owoców i warzyw. Pysznie, zdrowo, szczęśliwie i beztrosko. 

Nie wspominałam o tym, bo nie chciałam zapeszyć, ale parę dni temu moja nauczycielka języka polskiego zaproponowała mi udział w projekcie zrzeszającym młodych ludzi wykazujących uzdolnienia w różnych dziedzinach. Od razu się zgodziłam, ale nie miałam pewnego miejsca. Dziś okazało się, że się dostałam! Już w poniedziałek wyjeżdżam na dwudniowe warsztaty. W końcu robię krok w stronę rozwijania mojej pasji, ktoś mnie zauważył. Nie mogę się doczekać, dreszcze przechodzą przez całe moje ciało, gdy myślę o wszystkim, czego się tam nauczę. To świetna sprawa nie tylko dla rozwoju talentu pisarskiego, ale myśląc przyszłościowo- łatwiej dostanę się do wybranego liceum mając w papierach udział w takim projekcie.

Dzięki za trzymanie kciuków- biologia poszła mi nawet dobrze ;) Dziś nic nie piszę. To pierwszy raz od tygodni, gdy mam dzień wolny od sprawdzianu! Ale zamiast wuefu mam... fizykę. Nie ma mojej nauczycielki, więc fizyczka będzie nam tłumaczyła zadania. Choć z jednej strony to dobrze, bo mamy w piątek kartkówkę i wytłumaczy nam zadania, to z drugiej... no kurczę, fizyka zamiast wuefu?! Proszę was!

Zadzwonię do wszystkich babci.

♡ instagram ♡