Sunday, April 20, 2014

168. Wielkanoc w innym wydaniu ♡

Swą indywidualność podkreślam na każdym możliwym kroku. Nawet do święconki obok kiełbasy i jajka włożyłam płatki owsiane w pudełeczku. Poświęcone? Poświęcone. No to jemy!

♡ Owsianka z jogurtem, bieluchem, truskawkami, bananem, orzechami, truskawkowymi otrębami i cammembertem ♡



Jejku, ale dziś spałam! Mieszkanie babci wyjątkowo sprzyja dobremu humorowi, ciszy i spokojowi, co odbija się na jakości snu. Tak się cieszę, że się tam przeprowadzamy! 
O 9 miałam wielkanocne śniadanie, na które przyjechała rodzina. Nie było one tradycyjne w pełni. Od kilku dni boli mnie brzuch, dlatego zamiast ciężkiej kiełbasy i chleba postawiłam na owsiankę, do której płatki sprytnie poświęciłam.
Ale obiad już zjadłam z wszystkimi. Uwielbiam (pra)babciną kuchnię, jest naprawdę cudowna! W dodatku cały czas dopisywała nam przemiła atmosfera i nie gorsza pogoda. Napisałam też małe opowiadanie, które doprowadziło rodzinę do łez. Byłam strasznie dumna :)
Jutro ciąg dalszy świętowania. W kolejnym poście podzielę się z Wami zdjęciami ciast... bo dziś jestem już po prostu pad-nię-ta. Wybaczcie ;)

Mam umięśniony brzuch, plecy i nogi.

instagram blog

28 comments:

  1. No nie powiem, płatków owsianych jeszcze u nikogo w koszyczku nie widziałam. :D

    ReplyDelete
  2. No o takim czymś to ja jeszcze nie słyszałam :D
    Fajnie że pierwszy dzień świąt udany i życzę równie miłego 2 dni i mokrego dyngusa :D

    ReplyDelete
  3. Z tym święceniem płatków owsianych to genialny pomysł! Ja tak zrobię za rok, bo do wielkanocnego śniadania muszę się zmuszać :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. mam nadzieję że to jakiś żart, Natalia? Chyba nikt zdrowy nie robi takiej głupoty. Odpuśćcie sobie chociaż raz w roku...
      Trochę to naciągane - że niby bolał Cię brzuch więc zjadłaś zamiast LEKKOSTRAWNEGO białego chleba i kiełbasy, CIĘŻKOSTRAWNĄ i obciażającą żołądek owsiankę? To chyba tylko Twoja psychika tu działa.

      Delete
    2. eee..nie wiem o co wam chodzi. Ja od lat święcę w koszyczku płatki owsiance, orzechy, suszone owoce i czekoladę. I może nie w niedzielę, ale w poniedziałek zawsze robię z tego wielkanocną owsiankę. Nie wiem co w tym dziwnego. Każdy może włożyć do święconki co chce. Nie wiem czemu to niby miała by być kiełbasa i chleb. Owies symbolizuje pieczywo tak samo dobrze jak cokolwiek innego.Kiełbasa...no cóż....ja akurat w ogóle mięsa nie jem wiec nie widzę powodu żeby coś takiego wkładać do wielkanocnego koszyczka.

      Delete
    3. Wydaje mi sie, ze u Ciebie, Elin jest nieco odmienna sytuacja- jak rozumiem, w niedziele jesz ,,normalne, swiateczne sniadanie" (i w tym wypadku swiecenie platkow i calej reszty jest jak najbardziej ok), to samo z kielbasa- nikt nie bedzie Ci zarzucac, ze brak jej w Twoim koszyczku, skoro na codzien nie jadasz miesa. Tutaj, obawiam sie, jest to pomimo wszystko wymowka (bo, tak jak Karolina napisala- to platki sa ciezkostrawne, nie bialy chleb, chociaz nie chce robic dochodzenia na podstawie tego, co nasz zoladek dluzej ,,mieli"). Staram sie zrozumiec, ale mimo wszystko to przykre jednak (chyba bardziej niz smieszne).

      Delete
    4. Blaithin, wiesz co? Przemyślałam to co napisałam i na prawdę uważam, że to jest GŁUPIE. Kurczę raz w roku jest takie śniadanie i robimy wyjątek. Co z tego, że nie przepadam za takim jedzeniem? Robię to z wiary, miłości i dla rodziny, dla chwil z nią. Dałaś mi dużo do myślenia.
      Dziękuję! Bo po co z siebie robić ''cudaka''?

      Droga Wiki! Mam nadzieję, że w końcu wyjdziesz z tego ''bagna'' i zaczniesz robić postępy...po widzę, że się cofasz. Na prawdę tak trudno zjeść jajo z chlebem?

      Delete
    5. I teraz popatrzcie sami na siebie - piszecie że najważniejsze w świętach to być razem, miłość itp. Tylko dziewczynie przez wasze wyrażanie miłości dostaje się hejtem tak, ze nic tylko schować się pod stół. Ja z kolei tego nie ogarniam.

      Delete
    6. I ja tego linczu nie rozumiem. Jasne, jedzenie owsianki przy wspólnym wielkanocnym śniadaniu jest dziwne, ale autorka działa tylko i wyłącznie na SWOJĄ ewentualną niekorzyść. Najciekawsze jest to, że komenyuja osoby, której tutaj zazwyczaj tego nie robią, więc to raczej nie z troski. Potrzeba hejtu? Kopiącego się nie leży ;) Zalatuje mi to trochę hipokryzją, bo podobno najważniejsze jest, jak zreszta pisze Elin, spędzenie czasu z rodziną, a Wiktoria chyba spędziła go w miły sposób i nikt nie narzekał. Dlaczego przeszkadza to Wam? Nie bronię autorki, nie wnikam czy brzuch naprawdę bolał (za anorektycznych czasów to była moja ulubiona wymowka), ale uważam, że w Wielkanoc większą krzywdą jest jechanie po kimś aniżeli jedzenie owsianki.

      Delete
    7. wszyscy niby tacy zdrowi, ale potrzebę napawania się swoją 'normalnością' odczuwają ;> Ale do rzeczy. Dla mnie takie zachowanie jak jedzenie własnych 'wymysłów' i odizolowanie się od rodziny jest dziwne, ale nic mi do tego. Dużo gorsze jest podejście typu: "Wielkanoc- można się nawpiep**** ile wlezie!"- to jest normalne podejście? Obżarstwo wg Biblii jest grzechem, no ale co kogo to interesuje. jakby nie patrzeć to święto katolickie i taka a nie inna wiara ma tu niemałe znaczenie. Ja nie krytykuję, gdyż świąt Wielkanocnych nie obchodzę, staram się zrozumieć drugiego człowieka, ale gdy ktoś decyduje się na celebrację religijnego święta to minimum świadomosci o jego znaczeniu powinien mieć. Bo po co (o ironio! w czas świąt) pluć jadem i sprawiać innym przykrość?

      Delete
  4. A ja tego nie ogarniam... Sama mam jakieśtam problemy z jedzeniem, ale w życiu bym nie cudowała w ten sposób. Płatki do koszyczka, really? :O

    ...a teraz tylko czekam na hejty. :>

    ReplyDelete
    Replies
    1. Te płatki w koszyczku to nic złego, niech sobie ludzie święcą, co chcą, ale ja akurat nie wyobrażam sobie jechać do mojej babci na rodzinne śniadanie i ugotować sobie u niej owsianki. Jestem wegetarianką, na stole u babci było dużo mięsa, ale to są moi bliscy i wczorajsze śniadanie z jajeczkiem, sałatką i kanapkami było najlepszym śniadaniem w całym roku. Bo byliśmy razem, mieliśmy na talerzach (prawie) to samo, nikt nie wydziwiał.

      Delete
  5. święcenie jajek i chleba jest zbyt mainstreamowe.

    ReplyDelete
    Replies
    1. lubię to! A do autorki bloga słów nie mam. Ręce opadają....

      Delete
  6. buhahaha, zazwyczaj takich rzeczy nie komentuję, ale nawet ja już nie wytrzymałam.

    ReplyDelete
  7. Nie umiem zrozumieć osób, które sobie dzisiaj coś osobnego gotują.Nie będę jednak teraz toczyła śledztwa 'czy naprawdę bolał cię brzuch, czy to jakaś wymówka?'. Choć uważam, że można by się już nad tym 'typowym' śniadaniem pomęczyć. Spóźnione nieco życzenia składam : )

    ReplyDelete
  8. Ale Prima Aprilis już było! O.o

    ReplyDelete
  9. Zauważyłam , że zrobiłaś wielki krok w tył. Jeszcze niedawno podziwiałam Ciebie za walkę z chorobą. Smutno jest patrzeć , że niszczysz swoje zdrowie zarówno te fizyczne jak i psychiczne. Trzymam za Ciebie kciuki byś miała siłę do walki.

    ReplyDelete
  10. Wiecie to strasznie podłe z waszej strony. Cały czas udajecie że wspieracie wiktorie a teraz to co? jedno śniadanie i od razu hejty ? Ja też zjadłam na śniadanie ok dwie łyżki jogurtu z garstką płatek i co ? później zjadłam obiad na którym nie tknęłam chleba tylko sałatka ale nie zrezygnowałam z ciast kolacji z przejedzenia też nie zjadłam i mimo że to nie było dużo to uwierzcie że zjedzenie nawet odrobiny słodkości to duże przełamanie. Skąd wiecie że wiki nie zjadła normalnego obiadu skąd wiecie co nałożyła na talerz. Czy musi się wam tłumaczyć ze wszystkiego? To że zjadła jakąś owsiankę to nie znaczy że się cofa to co piszecie jest strasznie chore!
    Ja, uwierz jestem z Tobą i bardzo w Ciebie wierze nie przejmuj się ich głupim gadaniem bo to własnie na nich ręce opadają. Dalej idź do przodu nie przejmuj się upadkami i walcz walcz o zdrowie !

    ReplyDelete
  11. Wy w ogóle jej nie rozumiecie.
    Nie lubi takiego jedzenia w porządku. Przecież poświęciła sobie te płatki i zjadła je wspólnie z rodzinną .
    Ja też nie jadłam tradycyjnych potraw i co stało się coś ?
    Wiki mam nadzieję że nie wzięłaś sobie do serca ich słów
    A i na pewno się nie cofasz , przecież masz obok siebie tyle osób które cię rozumieją , kochają i po co miałabyś to wszystko zniszczyć ?

    ReplyDelete
  12. Ostatnio pisałaś, że przez tydzień jadłaś lekkostrawnie :(
    Nie będę się czepiać czy coś, mam tylko nadzieję że poza tą owsianką zjadłaś coś przy wspólnym stole np. ciasto czy sałatkę, jajko.
    Ja też zjadłam owsiankę, ale w domu ze względu wstania o 5, lecz to nie zaważyło na wspólnym śniadaniu z rodziną o 10. Wzięłam nawet swój chleb (jak wiadomo nie toleruję glutenu) i zjadłam z kawałkiem poświęconej szynki od babci, a później ciasto mamy.
    Pamiętaj, że w święta można zrobić krok naprzód. Trzeba się tylko zebrać i to zrobić!

    ReplyDelete
  13. Naprawdę Cię lubię, ale jeżeli już mam coś tu napisać, to to, że to do końca normalne nie było, wybacz. Co innego poświęcić płatki, czy cośtam jeszcze i zjeść w inne dni, jak Elin chociażby, ale robić sobie owsiankę, podczas gdy cała rodzina je przy stole NORMALNE wielkanocne śniadanie? nie, no sorry. Wymówka z tym brzuchem, po tygodniu "lekkiej owsianki"? U mnie wspólnego śniadania nie było, ale nawet sama zjadłam święcone jajko, chleb, ciasto..., a nie stałam nad garnkiem owsianki. Przechodziłam prze to samo, co ty, ale nie cofaj się, proszę.

    ReplyDelete
  14. Wydaje mi się, że chyba jednak ból brzucha to tylko wymówka. Sama napisałaś, że zrobiłaś owsiankę, "do której płatki sprytnie poświęciłaś", więc pewnie z góry miałaś już ustalone co zjesz. Taka jest przynajmniej moja opinia, ale jeśli się mylę to przepraszam.

    ReplyDelete
  15. A ja poza tradycyjnym śniadaniem świątecznym wrąbałam sobie malutką miseczkę otrębów z jogurtem (i uwaga: nie poświęconych! ;-) Uważam, że każdy ma prawo święcić i jeść to co mu/jej się podoba. Pozdrawiam

    ReplyDelete