inspiracja
♡ 150 ml wody+50 ml mleka
♡ 2 łyżki jogurtu truskawkowego
♡ pół łyżki ricotty
♡ kilka truskawek
♡ 2 tabletki stewii
♡ plaster sera brie
♡ kilka kropel soku z limonki
♡ szczypta kurkumy
Wodę z mlekiem i stewią zagotowałam. Dodałam opłukaną kaszę i kurkumę, gotowałam do wchłonięcia płynów. Zmieszałam z ricottą, jogurtem i pokrojonymi truskawkami, dodałam sok z limonki. Przełożyłam do naczynka, u góry układając plastry owoców i ser brie. Posypałam amarantusem. Piekłam 25 minut w 170'.
Nie mogę uwierzyć, że to już kwiecień. Serio. Cieszy mnie to niezmiernie. Teraz tylko przetrwać dwa tygodnie!
♡ Pieczona limonkowo-truskawkowa jaglanka ♡
z poppingiem z amarantusa i serem brie; kawa karmelowa
♡ 3 łyżki kaszy jaglanej♡ 150 ml wody+50 ml mleka
♡ 2 łyżki jogurtu truskawkowego
♡ pół łyżki ricotty
♡ kilka truskawek
♡ 2 tabletki stewii
♡ plaster sera brie
♡ kilka kropel soku z limonki
♡ szczypta kurkumy
Wodę z mlekiem i stewią zagotowałam. Dodałam opłukaną kaszę i kurkumę, gotowałam do wchłonięcia płynów. Zmieszałam z ricottą, jogurtem i pokrojonymi truskawkami, dodałam sok z limonki. Przełożyłam do naczynka, u góry układając plastry owoców i ser brie. Posypałam amarantusem. Piekłam 25 minut w 170'.
Wiecie co ostatnio zauważyłam? Namnożyło się blogów śniadaniowych; co rusz trafiam na jakiś nowy. Bynajmniej nie krytykuję tu nikogo- z radością obserwuję, jak poszerza się grono owsiankozajadaczy! Mam nadzieję, że będzie nas jeszcze więcej, dlatego jeśli ktoś z odwiedzających mojego bloga anonimów też lubi zaczynać dzień od pysznego posiłku niech się nie waha i założy bloga- uwielbiam czerpać inspiracje z wyobraźni innych!
Nie zdziwię nikogo, jak sobie powychwalam pogodę- jestem taka szczęśliwa, że w końcu dni są długie, ciepłe i słoneczne, a wiosna przyszła o wiele szybciej niż w zeszłym roku. Szkoda, że doba ma tak mało godzin, bo czuję, że nie daję rady w pełni skorzystać z możliwości, jakie daje każdy dzień. Nauka jest teraz dla mnie priorytetem. Nieco się opuściłam, choć uczę się bardzo dużo. Nie mam motywacji, ciężko mi zmusić się do koncentracji gdy za oknem słońce tak grzeje... Przemęczę się jednak, bo wiem, że już niedługo będę miała wolne. Choć przyznać muszę, że oprócz sprawdzianów to nawet lekko w szkole jest. Co chwila mamy zastępstwa, jestem zwalniana przez różnych nauczycieli z lekcji... Dziś natomiast zaczynam nie o 7:30, a o 10:55; lekcje trwają tylko po pół godziny! Wszystko dzięki testowi, który piszą szóstoklasiści. Jednak jak mam być szczera, to wolę już iść na rano i wrócić wcześniej.
Podsumowując- ma ktoś pożyczyć kilka dodatkowych godzin? Oddam kiedyś, teraz naprawdę potrzebuję więcej czasu!
Asia nominowała mnie do LBA, dziękuję!
♡ Jaka jest Twoja ulubiona przyprawa? Cynamon
♡ Kto jest Twoim największym autorytetem w gotowaniu? Inspiruje mnie każdy, kto robi to, co kocha :)
♡ Wspólne gotowanie czy w pojedynkę? Raczej w pojedynkę
♡ Przygotowujesz imprezę rodzinną, jakie szykujesz menu? Staram się nie opierać na konkretnej kuchni, a bawić się smakami i formami dań. Jako przekąski podam grillowane pieczarki z cammembertem i żurawiną. Zupa- ostatnio zrobiłam przepyszny krem brokułowy, gotowany na bulionie z pstrąga, z oliwkami i serem brie, chętnie bym go powtórzyła. Daniem głównym mógłby być jakiś makaron- uwielbiam łączyć go z krewetkami i lekkimi sosami. Na deser pewnie upiekłabym tort- to moja specjalność. A bonus? Moim ulubionym napojem jest napar z mięty z miodem i sokiem z limonki. Dla mnie tak smakuje wolność, piłam go zawsze, gdy wychodziłam ze szpitala na przepustki. Jeśli impreza miałaby miejsce w lato, cudownie orzeźwił by każdego :)
♡ Pierwsze skojarzenie ze słowem cynamon? Jesień
♡ Ulubiony program kulinarny? Top Chef !
♡ Patelnia, piekarnik czy garnek? O matko... chyba piekarnik ;)
♡ Jak ricotta, to... z Lidla!
♡ Ulubiona potrawa Twojej babci? Moja babcia jest wszystkożerna, szczególnie jednak lubi rosół
♡ Co w procesie gotowania sprawia ci największą radość? Moment, kiedy danie zaczyna nabierać już ,,kształtu''
♡ Jak wygląda Twój idealny dzień? Obudzić się około 8, zjeść pyszne śniadanie, nie mieć obowiązków. Gotować, wyjść na dwór, poćwiczyć. Do tego obowiązkowo piękna pogoda!
Truskawka i limonka w jaglance? Jeszcze nie próbowałam, ale brzmi smacznie :) Latem robiłam sobie taką jakby lemoniadę - mięta, cytryny, lód, miód, było naprawdę pyszne, więc pewnie ten Twój napar też byłby taki. Chętnie bym się wprosiła na tę imprezę, jeśli Ty miałabyś gotować ;p
ReplyDeletefajna sprawa, taka impreza dla blogosfery!
DeleteOj, to ja też się wpraszam! <3
DeleteKwiecien to najwspanialszy miesiac:) nie dosc, ze mam urodziny to wszystko rozkwita:)
ReplyDeleteJa miano ,, najwspanialszego'' miesiąca daje każdemu, który akurat jest; D
DeleteUwielbiam połączenie sera brie czy serów pleśniowych ze słodkimi dodatkami. Niebo w gębie ! Gdybym tylko mogła pożyczyła bym Ci czas jednak mi samej go brakuje tyle go już zmarnowałam...
ReplyDeleteja w ogóle sery lubię , po prostu ; )
DeleteBardzo fajna smakowa kompozycja. Takie wiosenne i orzeźwiające to śniadanko dziś.
ReplyDeleteJa też nie wierzę, że już czwarty miesiąc roku się zaczyna. Przecież dopiero co był Nowy Rok. Czas mknie jak szalony, trzeba korzystać z życia! ;)
Jaglanki pieczone rządzą tak jak ricotta z Lidla <3
ReplyDeleteZazdroszczę krótki lekcji : D
co tam, że krótkie, skoro do późna :c
DeleteU mnie czeka na Ciebie kolejna porcja pytań :D :)
ReplyDeleteo! dzięki :)
DeleteJa też nie mogę uwieżyć, że to już kwiecień! Wakacje coraz bliżej ;)
ReplyDelete*uwierzyć
DeleteCO ZA BŁĄD :O Wybacz ;)
uznam, że to z okazji prima aprilis :D
DeleteSera pleśniowego jeszcze nigdy nie jadłam ze słodkimi smakami. Z jednej strony jestem ciekawa, a z drugiej strony się boję. No, ale... Bez ryzyka nie ma zabawy, co nie? :)
ReplyDeletedokładnie!zwłaszcza, że jest to wyjątkowo pyszne ryzyko ;)
DeletePróbowałam wczoraj camemberta na słodko i mnie to połączenie nie zachwyciło :D
ReplyDeleteA pogoda jest cudowna <3
trochę się niestety popsuła :(
Deletecudownie, że już kwiecień! <3 jeszcze tylko 3 miesiąceeee! :D
ReplyDeleteteraz to już z górki!:)
DeletePrzypomniałaś mi jak dawno nie jadłam zapieczonej kaszy :D
ReplyDeleteTo dobrze, że nie jadłaś długo; po odstępie czasu jest najlepsza!
DeleteJeju takie pyszności że aż się głodna robię ;p
ReplyDeleteCiekawy pomysł, no i wygląda bosko *.*
Trzeba sobie jakoś życie dosładzać :)
DeleteCudowna !! :)
ReplyDeleteteż uwielbiam te cieplejsze miesiące :>
ReplyDeletewtedy nawet śniadanka lepiej smakują :D
jeszcze nigdy nie zapiekałam tej kaszy :<
na kaszę działa zasada, jak na wszystko inne : ,, z piekarnika dwa razy lepsze! '' :)
DeletePyszny początek kwietnia ;]
ReplyDeleteAle z tym ciepłem na dworze to nie przesadzaj, ale bynajmniej jest pięknie :D
Hihi, ricotta z Lidla wymiata :)
Ostatnio było wyjątkowo gorąco! Dziś tylko nieco się ochłodziło :(
DeleteLubię kwiecień :D dlatego że po nim jest maj :) Robi się coraz cieplej i te dłuższe dni :D Zapieczona - jak ja dawno jej nie jadłam ;p
ReplyDeleteW ogóle wszystkie miesiące są cudowne, każdy ma coś w sobie:)
DeleteUrzekłaś mnie tą pieczoną jaglanką :>
ReplyDeleteTeż potrzebuję kilka dodatkowych godzin , pilnie !
chyba kazdy cierpi ns brak czsu :(
DeletePysznie! Ostatnio często widzę dodawanie serów 'wytrawnych' do słodkich śniadań, ciekawa jestem : )
ReplyDeletebardzo ten zabieg lubię :)
Deletefakt , że powstaje coraz więcej śniadaniowców xD jestem tego żywym przykładem :) śniadania są takie... wciągające :D
ReplyDeleteale to dobrze!
DeleteJeju, jak to wszystko pięknie wygląda! Brie na słodko, dziwne połączenie, ale na pewno pyszne! :D
ReplyDeleteOwsiankozajadacze, łączcie się! : D Dzięki za odpowiedzi ;)
nie ma sprawy :)
DeleteAch, zwyczajnie zadziwiasz mnie pomysłowością :)
ReplyDeletecieszy mnie to niezmiernie!
DeleteAch, zwyczajnie zadziwiasz mnie pomysłowością :)
ReplyDeleteJaglana w takiej wersji ? Co ty wyprawiasz czy musisz codziennie z dania na dzien tak ....KUSIĆ ? No nie moge takie to pyszne <3 !
ReplyDelete