♡ Pieczona, jogurtowa owsianka kokosowa ♡
z bananem, masłem orzechowym i truskawkami
składniki
♡ 40 g płatków owsianych błyskawicznych
♡ 5 g otrąb pszennych
♡ 90 g jogurtu homogenizowanego
♡ 20 g twarogu
♡ łyżka ricotty
♡ pół łyżeczki proszku do pieczenia
♡ odrobina mleka
♡ białko
♡ łyżeczka budyniu śmietankowego
♡ szczypta cukru
♡ kawałek banana
♡ kilka truskawek
♡ łyżeczka masła orzechowego
♡ łyżeczka wiórek kokosowych
♡ łyżka syropu kokosowego ( Victoria's )
Białko ubiłam na sztywno z cukrem i budyniem. Płatki i otręby zmieszałam z jogurtem, twarogiem i ricottą. Dodałam do nich wiórka, syrop, rozrzedziłam nieco mlekiem. Połączyłam obie masy. Połowę przelałam do naczynka, ułożyłam plastry banana, masło orzechowe. Przykryłam resztą masy, ułożyłam truskawki. Piekłam 40 min w 180'.
Warto było poczekać, oj warto.
Jak minęły wam walentynki? Ja nie mam żadnych powodów do narzekania, no, może poza jednym, na niego wpływu jednak nie mam żadnego i trzeba po prostu zaakceptować, że bycie kobietą boli ;) Nie jestem zwolenniczką obnoszenia się wszem i wobec ze swoimi uczuciami poprzez chodzenie środkiem galerii z chłopakiem i poduszką rozmiarów olimpijskich pod pachą ( z poduszką pod pachą, nie z chłopakiem! ). Romantyczny, wieczorny spacer nad zalewem? Cóż, ta perspektywa bardziej do mnie przemawia. Podobnie jak wymiana prezentami na mostku, nad rzeką, wśród drzew. Tak, co zdecydowanie były dobre walentynki.
A tak nie wiele brakowało, by był to jeden z gorszych dni. Kilka słów za dużo, wypowiedzianych w złości, bólu i rozdrażnienia mogą znacząco zmienić to, jak postrzega mnie rodzina- zwłaszcza, że dotyczyły one choroby. Babcia wykazała się jednak wyrozumiałością i postanowiła zachować je dla siebie. Czasem się zastanawiam, jak ona to robi, że zawsze wie, co powinna powiedzieć, aby mi ulżyło? I, że choć często na nią narzekam, bo wciąż traktuje mnie jak małą, bezbronną dziewczynkę, to ona najbardziej mnie rozumie? Cóż, taka już chyba magia Babć.
Mimo głosu zdrowego rozsądku wybrałam się wczoraj na lekki jogging. Ciało osłabione kobiecością daje mi dzisiaj nauczkę. Boli na własne życzenie- ale nie żałuję. Potrzebowałam choć odrobiny aktywności, a spacer- choć długi- nie zaspokoił mnie do końca.
A ostatnie dni ferii wykorzystam tak, jak lubię najbardziej. Zaczynam od dzisiejszego poranka- ciepłe śniadanie, kokosowa kawa i dobry film. No, i pies ewentualnie. Niech się przytuli :)
ask instagram blog
Mimo głosu zdrowego rozsądku wybrałam się wczoraj na lekki jogging. Ciało osłabione kobiecością daje mi dzisiaj nauczkę. Boli na własne życzenie- ale nie żałuję. Potrzebowałam choć odrobiny aktywności, a spacer- choć długi- nie zaspokoił mnie do końca.
A ostatnie dni ferii wykorzystam tak, jak lubię najbardziej. Zaczynam od dzisiejszego poranka- ciepłe śniadanie, kokosowa kawa i dobry film. No, i pies ewentualnie. Niech się przytuli :)
ask instagram blog
Świetna! I wiesz co, cieszę się, że twoje porcje stały się ostatnio bardziej 'do najedzenia'. Tak mi się wydaje przynajmniej : )
ReplyDeleteTak, stopniowo udało mi się nieco zwiększyć porcje :)
DeleteRównież bardzo się cieszę, że Ci się udaje! Trzymam kciuki bacznie obserwując Twój blog! ;) Pozdrawiam!
DeleteWygląda wspaniale ;) I może rzeczywiście porcje są troszkę większe, co?
ReplyDeleteSą, są!:)
Deleteo, taką właśnie chciałam robić, może jutro? :)
ReplyDeleteBabcie są najlepsze na świecie, to trzeba przyznać!
stanowczo polecam! zwłaszcza teraz, bo potem trzeba wracać do szkoły i na pieczenie czasu będzie znacznie mniej
DeleteBabcia to Babcia jednak :)
ReplyDeletewygląda wspaniale to Twoje śniadanie!
Chyba nikt nie kocha jak one!:)
DeleteWidzę że u nas obydwu piekarnik poszedł w ruch :D
ReplyDeletePyszna jest twoja wersja owsianki <3
Miłych ostatnich dni ferii :*
Chciałabyś zjeść ze mną wspólne śniadanko ?
Jak coś to napisz na fb :)
Bardzo chętnie ♡
DeletePozazdrościć takich walentynek :) Korzystaj z ferii i wyciśnij z nich jak najwięcej ! śniadanko pyszne :)
ReplyDeleteDziękuję !:)
DeleteWedług mnie walentynki do komercyjne święto.. uważam ze kochać i okazywać tą miłosć powinno się każdego dnia a nie tylko w tym dniu.. Przecież codziennie można obdarować kogoś walentynką i to nie musi być miś... szczery uśmiech wystarczy :)
ReplyDeleteA śniadanie apetyczne :)
To prawda, niemniej jednak lubię tego typu akcje ;)
DeleteZazdroszczę udanych Walentynek!
ReplyDeleteA śniadanko wygląda apetycznie :3
Miło słyszeć!:)
DeleteCudowna ta owsianka <3 Porywam korzystaj z ostatnich dnia najlepiej jak mozesz <3
ReplyDeleteŻadnego porywania, jak do mnie kiedyś przyjedziesz to po prostu razem upieczemy nasze śniadania ♡
Deletewygląda świetnie:)
ReplyDelete♡
DeleteTakie śniadanko, ulubiona kawa, film i pies... Czego chcieć więcej? :)
ReplyDeleteHm, więcej ferii! ♡
Deletewygląda rewelacyjnie! :)
ReplyDeleteNie wyglądała cudownie, gdy przykrywka przykleiła się do truskawek i musiałam nałożyć ich nową porcję;)
DeletePrzepyszne śniadanko :)
ReplyDeleteRomantyczny wieczór ^^
Szkoda, ze moja babcia tak niewiele rozumie...
Mało osób to rozumie, więc nie bądź na nią zła ;)
DeleteRomantyczne wieczory ,ah ... pozazdrościć ;)
ReplyDeleteRomantyczne wieczory & słodkie poranki- czego więcej chcieć?;)
DeleteMoje babcie mnie w ogóle nie rozumią ;D
ReplyDeleteA pieczona owsianka boska, swego czasu często takie jadłam :)
Ja mam ten problem z prababciami ;)
DeleteJak ja kocham Twoje śniadania, chyba się kiedyś wproszę! :)
ReplyDeleteZapraszam!:)
Deletete truskawki wyglądają obłędnie *-*
ReplyDeleteMusiałam kłaść je dwa razy, za pierwszym zamknęłam naczynko i przykleiły się do pokrywki... położyłam drugi raz i zapiekłam jeszcze chwilkę ;)
DeleteWpadam na śniadanie! Chcę taką!
ReplyDeletestraaaasznie podoba mi się tak owsianka. na tyle, że zrobię ją sobie na późny deser.
ReplyDeletefajnie miec takie walentynki chyba, ja nie wiem :(
ReplyDeleteAle miałaś fajne walentynki! A ten wypiek.. No po prostu brak słów! Ze śniadania na śniadania coraz lepsze! :D
ReplyDeleteAle super :) Genialnie wygląda!
ReplyDelete