Saturday, February 15, 2014

105. Upiecz mnie! ♡

♡ Pieczona, jogurtowa owsianka kokosowa ♡

z bananem, masłem orzechowym i truskawkami

 

 

składniki
♡ 40 g płatków owsianych błyskawicznych
♡ 5 g otrąb pszennych
♡ 90 g jogurtu homogenizowanego
♡ 20 g twarogu
♡ łyżka ricotty
♡ pół łyżeczki proszku do pieczenia
♡ odrobina mleka
♡ białko
♡ łyżeczka budyniu śmietankowego
♡ szczypta cukru
♡ kawałek banana
♡ kilka truskawek
♡ łyżeczka masła orzechowego
♡ łyżeczka wiórek kokosowych
♡ łyżka syropu kokosowego ( Victoria's )

Białko ubiłam na sztywno z cukrem i budyniem. Płatki i otręby zmieszałam z jogurtem, twarogiem i ricottą. Dodałam do nich wiórka, syrop, rozrzedziłam nieco mlekiem. Połączyłam obie masy. Połowę przelałam do naczynka, ułożyłam plastry banana, masło orzechowe. Przykryłam resztą masy, ułożyłam truskawki. Piekłam 40 min w 180'.



 Warto było poczekać, oj warto.  

Jak minęły wam walentynki? Ja nie mam żadnych powodów do narzekania, no, może poza jednym, na niego wpływu jednak nie mam żadnego i trzeba po prostu zaakceptować, że bycie kobietą boli ;) Nie jestem zwolenniczką obnoszenia się wszem i wobec ze swoimi uczuciami poprzez chodzenie środkiem galerii z chłopakiem i poduszką rozmiarów olimpijskich pod pachą ( z poduszką pod pachą, nie z chłopakiem! ). Romantyczny, wieczorny spacer nad zalewem? Cóż, ta perspektywa bardziej do mnie przemawia. Podobnie jak wymiana prezentami na mostku, nad rzeką, wśród drzew. Tak, co zdecydowanie były dobre walentynki.
A tak nie wiele brakowało, by był to jeden z gorszych dni. Kilka słów za dużo, wypowiedzianych w złości, bólu i rozdrażnienia mogą znacząco zmienić to, jak postrzega mnie rodzina- zwłaszcza, że dotyczyły one choroby. Babcia wykazała się jednak wyrozumiałością i postanowiła zachować je dla siebie. Czasem się zastanawiam, jak ona to robi, że zawsze wie, co powinna powiedzieć, aby mi ulżyło? I, że choć często na nią narzekam, bo wciąż traktuje mnie jak małą, bezbronną dziewczynkę, to ona najbardziej mnie rozumie? Cóż, taka już chyba magia Babć.
Mimo głosu zdrowego rozsądku wybrałam się wczoraj na lekki jogging. Ciało osłabione kobiecością daje mi dzisiaj nauczkę. Boli na własne życzenie- ale nie żałuję. Potrzebowałam choć odrobiny aktywności, a spacer- choć długi- nie zaspokoił mnie do końca.

A ostatnie dni ferii wykorzystam tak, jak lubię najbardziej. Zaczynam od dzisiejszego poranka- ciepłe śniadanie, kokosowa kawa i dobry film. No, i pies ewentualnie. Niech się przytuli :)



 ask instagram blog








40 comments:

  1. Świetna! I wiesz co, cieszę się, że twoje porcje stały się ostatnio bardziej 'do najedzenia'. Tak mi się wydaje przynajmniej : )

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, stopniowo udało mi się nieco zwiększyć porcje :)

      Delete
    2. Również bardzo się cieszę, że Ci się udaje! Trzymam kciuki bacznie obserwując Twój blog! ;) Pozdrawiam!

      Delete
  2. Wygląda wspaniale ;) I może rzeczywiście porcje są troszkę większe, co?

    ReplyDelete
  3. o, taką właśnie chciałam robić, może jutro? :)
    Babcie są najlepsze na świecie, to trzeba przyznać!

    ReplyDelete
    Replies
    1. stanowczo polecam! zwłaszcza teraz, bo potem trzeba wracać do szkoły i na pieczenie czasu będzie znacznie mniej

      Delete
  4. Babcia to Babcia jednak :)
    wygląda wspaniale to Twoje śniadanie!

    ReplyDelete
  5. Widzę że u nas obydwu piekarnik poszedł w ruch :D
    Pyszna jest twoja wersja owsianki <3
    Miłych ostatnich dni ferii :*
    Chciałabyś zjeść ze mną wspólne śniadanko ?
    Jak coś to napisz na fb :)

    ReplyDelete
  6. Pozazdrościć takich walentynek :) Korzystaj z ferii i wyciśnij z nich jak najwięcej ! śniadanko pyszne :)

    ReplyDelete
  7. Według mnie walentynki do komercyjne święto.. uważam ze kochać i okazywać tą miłosć powinno się każdego dnia a nie tylko w tym dniu.. Przecież codziennie można obdarować kogoś walentynką i to nie musi być miś... szczery uśmiech wystarczy :)

    A śniadanie apetyczne :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To prawda, niemniej jednak lubię tego typu akcje ;)

      Delete
  8. Zazdroszczę udanych Walentynek!
    A śniadanko wygląda apetycznie :3

    ReplyDelete
  9. Cudowna ta owsianka <3 Porywam korzystaj z ostatnich dnia najlepiej jak mozesz <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Żadnego porywania, jak do mnie kiedyś przyjedziesz to po prostu razem upieczemy nasze śniadania ♡

      Delete
  10. Takie śniadanko, ulubiona kawa, film i pies... Czego chcieć więcej? :)

    ReplyDelete
  11. Replies
    1. Nie wyglądała cudownie, gdy przykrywka przykleiła się do truskawek i musiałam nałożyć ich nową porcję;)

      Delete
  12. Przepyszne śniadanko :)

    Romantyczny wieczór ^^

    Szkoda, ze moja babcia tak niewiele rozumie...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mało osób to rozumie, więc nie bądź na nią zła ;)

      Delete
  13. Romantyczne wieczory ,ah ... pozazdrościć ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Romantyczne wieczory & słodkie poranki- czego więcej chcieć?;)

      Delete
  14. Moje babcie mnie w ogóle nie rozumią ;D
    A pieczona owsianka boska, swego czasu często takie jadłam :)

    ReplyDelete
  15. Jak ja kocham Twoje śniadania, chyba się kiedyś wproszę! :)

    ReplyDelete
  16. te truskawki wyglądają obłędnie *-*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Musiałam kłaść je dwa razy, za pierwszym zamknęłam naczynko i przykleiły się do pokrywki... położyłam drugi raz i zapiekłam jeszcze chwilkę ;)

      Delete
  17. Wpadam na śniadanie! Chcę taką!

    ReplyDelete
  18. straaaasznie podoba mi się tak owsianka. na tyle, że zrobię ją sobie na późny deser.

    ReplyDelete
  19. fajnie miec takie walentynki chyba, ja nie wiem :(

    ReplyDelete
  20. Ale miałaś fajne walentynki! A ten wypiek.. No po prostu brak słów! Ze śniadania na śniadania coraz lepsze! :D

    ReplyDelete
  21. Ale super :) Genialnie wygląda!

    ReplyDelete