Na przekór wszystkim planom nie udało mi się wrócić do szkoły. Przeziębienie po wczorajszym wyjściu na miasto osiągnęło swoje apogeum. Tonę w stercie chusteczek, piję hektolitry herbaty i smaruję usta nieprzyzwoitą ilością balsamu, bo podczas choroby zawsze mi boleśnie wysychają. Mimo to do kina pójdę- a co! I kościół też niestety muszę odbębnić. No, ale jakby na to nie patrzeć- są FERIE! I mogę się jeszcze przemęczyć ;)
Zwłaszcza, że śniadanie składnia do wypoczynku.
Ultraczekoladowo? Nic więcej do szczęścia nie po potrzebuję.
Ultraczekoladowo? Nic więcej do szczęścia nie po potrzebuję.
♡ Kakaowo-pomarańczowe tosty francuskie ♡
z domowym kremem czekoladowym i kiwi;kawa
Bułkę podzieliłam na 3 części. W misce rozkłóciłam dwa żółtka z mlekiem, kakao i suszoną skórką pomarańczową. Obtoczyłam w niej w 2 części bułki ( zjadłabym całą, ale wcześniej robiłam gofry, które niestety nie wyszły i przy okazji najadłam się surowego ciasta, jak to ja ).Na patelni rozgrzałam masło, obsmażyłam na nim pieczywo. Po zdjęciu z gazu wycięłam z nich kwiatki ( foremki z Piotra i Pawła rulez ). Podałam z domowym kremem czekoladowym i kiwi.
Skończyły się pierniczki... Wczoraj zrobiłam z nich ostatni krem. Jednak jako, że jest to ostatni krem, postanowiłam z szacunku do pierniczków zrobić z niego najlepszy krem, jaki dotychczas jadłam. I wiecie co? I mi się udało.
♡ Czekoladowy krem piernikowy ♡
ze słonymi orzechami
składniki
♡ kilka garści pierniczków
♡ odrobina mleka
♡ łyżka gorzkiego kakao
♡ łyżeczka miodu
♡ garść solonych orzechów
Pierniczki pokruszyłam, zalałam odrobiną mleka, aby je na moczyć. Dodałam miód, kakao, zmiksowałam. Orzechy posiekałam i wmieszałam w masę.
Co jest takie cudowne w tym kremie? To, że ma konsystencję świeżo kupionej nutelli. To, że jest bardzo słodki. Tak słodki, że aż za bardzo i aby tą słodycz przełamać, wmieszałam w niego solone orzechy. Powstało coś....łał. Poza tym, jest mocno czekoladowy. Chyba nie muszę nikogo do niego przypominać już dłużej? ;)
Cóż, może ferie jednak spędzę w Austrii, w mojej najukochańszym Wiedniu. Zależy- porozmawiam dziś na ten temat z dziadkami, może uda mi się ich przekonać? Byłoby cudownie. Całym sercem uwielbiam tamten kraj, tamto miasto... Wszystko mnie tam zachwyca, mimo, że od dziecka jeżdżę tam kilka razy do roku. Coś mnie tam ciągnie... Wiedeń to mój drugi dom.
Do LBA nominowała mnie tym razem Monika. Oto pytania & odpowiedzi : )
1. Dlaczego zdecydowałaś/-eś się prowadzić bloga? Zachwycałam się innymi blogami, podobała mi się atmosfera panująca na blogosferze. Szukałam osób z podobnymi zainteresowaniami... Poza tym łatwiej jeść, kiedy jedzenie jest smaczne, ładne i dzielisz się nim z innymi :)
2. Czym się kierowałaś/-eś wybierając tematykę? Swoją pasją- gotowaniem.
3. Czym jest dla ciebie blogowanie? Obecnie nieodłączną częścią codzienności.
4. Co uważasz za swój największy atut? Zawziętość, która pozwala mi iść na przód
5. Jeśli miałabyś/miałbyś wskazać swoje 3 mocne strony, byłoby to... kulinaria, nauka ( języki w szczególności ) i sport
6. Ile czasu poświęcasz na dbanie o siebie? Nie za dużo, nie za mało- tak w sam raz :)
7. Czy zadbany wygląd jest dla ciebie sprawą priorytetową? Podejrzewam, że tak; bardzo ważne jest dla mnie to, jak się prezentuję
8. Jaką rolę w dbaniu o wygląd pełni dbanie o włosy? Bardzo dużą, szczególnie w moim przypadku, gdzie włosy są dość długie i od razu rzucają się w oczy- z tego względu muszą być zadbane, czyste i schludne
9. Ile czasu poświęcasz/ byłabyś w stanie poświęcić na pielęgnację włosów? Dosyć dużo, codziennie nakładam różne odżywki i olejki, żeby im nieco pomóc przetrwać zimę :)
10. Czytasz poradniki typu "co jeść", "jak o siebie dbać"? Jeśli tak, to jakie? Nie, kieruję się tym, co podpowiada mi organizm.
11. Twoje "JA" w kilku słowach :) ,, Mała, szybka, krzykliwa calineczka '' - cytuję :D + emocjonalnie słaby, wiecznie walczący , poszukujący szczęścia stworek ( to już moje :D )
Ale słodkie śniadanko <3 . Nie pamiętam nawet kiedy jadłam ostatnio tosty francuskie ... Ale mam w domu chałeczkę i chyba zrobię sobie z niej takie pyszności
ReplyDeleteMiałaś jeszcze pierniczki ? Zazdroszczę , ale mam w lodówce jeszcze jeden słoiczek kremu pierniczkowego więc dodam do niego trochę takich dodatków jak ty i będzie ulepszony
I na pewno pojedziesz do Wiednia , bo dziadkowie uwielbiają rozpieszczać wnuczęta :*
Zdrowiej kochana :)
Oby : )
DeleteAle pychotki ;'D
ReplyDeletezawsze chciałam do Austrii pojechać, no! zabierz mnie ze sobą
ReplyDelete(i zabierz ze sobą te tosty, bo ich chętnie spróbuję :)
W porządku, jedź ze mną :) Gorzej będzie z powrotem do Polski, bo zawsze jak wyjeżdżamy z Wiednia to mamy tylko nowych rzeczy kupionych, że ledwo się domyka bagażnik :D
DeletePyszniee u ciebie <3 krem mega :) wracaj szybciutko do zdrowia <3 zazdroszczę wiednia super <3
ReplyDeleteOby tylko Wiedeń wypalił, bo już się nastawiłam ; )
Deletewyglądają pysznie! :) Buziaki i smacznego! :*
ReplyDeleteAle czekoladowo! Pysznie, pysznie, pysznie! :)
ReplyDeleteJa też chcę na ferie do Wiednia! Tobie to dobrze, "mała, szybka, krzykliwa Calineczko"! :)
Pakuj się do mojej torby :)
DeleteKrem oraz śniadanko przepysznie się prezentują :)
ReplyDeleteWpadłabym do Ciebie na takie pyszność :D
zapraszam <3
DeleteCalineczka :D Jak słodko :]
ReplyDeleteTen krem wygląda zachwycająco, a co dopiero smak :)
No i śniadanie mistrzów dosłownie :)
No i zdrówka :*
szkoda, że śniadanie po przejściach ; D
Deleteczekoladowy krem piernikowy? dziewczyno, kupiłaś mnie tym pomysłem :D
ReplyDeletegenialnie wyglądają te tosty. kolor, kształt, podanie! bardzo mnie przekonują :)
trzymam kciuki za ferie! :)
A powstały zupełnie ,, na odwal się '' ;D
DeleteZazdroszczę planów na ferie ! No i tych tostów ;)
ReplyDeletetostami mogę się podzielić :)
Deletezdrowia, zdrowia i żeby wyjazd się udał!
ReplyDeleteDaj trochę tego kremu!
chętnie częstuję :)
DeleteUwielbiam tosty francuskie! Założę się, że Twoje smakowały przepysznie! Chciałabym się zapytać, jakiej bułki użyłaś? Grahamki? No i Twoje kremy zachwycają, po prostu namaczasz płatki albo pierniczki w mleku i wychodzi z tego pyszny krem? Niesamowite :) Ile taki krem wytrzymuje? Życzę udanych ferii i żeby ten plan z Austrią wypalił :) Ja na moje ferie muszę jeszcze poczekać.
ReplyDeleteJa użyłam najzwyklejszej kajzerki ; ) Tak, namaczam je i blenduje :) cóż, nie wiem, u mnie schodzą bardzo szybko, także... ;)
DeleteU mnie też dzisiaj krem ale twój również wygląda cudnie i smacznie :))
ReplyDeletekremy forever!
DeleteWeź mnie ze sobą do tego Wiednia! <3
ReplyDeleteŚniadanie cudo, cudo, cudo :3
Jedź ze mną <3
DeleteByłam raz w Wiedniu na meczu i z tego miasta zapamiętałam głównie konie :D
ReplyDeletekonie? ja najbardziej pamiętam cudowne sklepy, prażone kasztany i wesołe miasteczko <3
Deletetaaakie pyszności z rana <3
ReplyDeleteAle ja biegam na bieżni w domciu :]
ReplyDeleteBajeczne, wow :)
ReplyDelete