Saturday, November 23, 2013

29. Znów dyniowo ♡

Dziś sobie pospałam! Ale to dlatego, że byłam wczoraj ze znajomymi w kinie na wieczornym filmie i do domu wróciłam przed 23. Świetnie się bawiłam! Oby jak najwięcej takich spotkań, takich ekip, takich klas :) No, pospać pospałam, ale do reala chciałam z rodziną koniecznie pojechać. Dlatego szybkie śniadanie musiało mi wystarczyć. Ale szybkie nie znaczy proste. Znaczy po prostu łatwe :)

Czyli : pieczona dynia z jogurtem naturalnym, prażonymi nasionami słonecznika i pestkami dyni i granolą korzenną

Jak upiec dynię?

Może to jest banalnie proste, ale sama kiedyś nie miałam pojęcia jak się do tego zabrać. Dlatego dla tych, co z dynią styczności jeszcze nie mieli: Obieramy ją ze skóry, wyciągamy miąższ, kroimy na kawałki, skrapiamy oliwą i wkładamy do piekarnika na 25 minut i 170 '. Ot, cała filozofia : ) Potem można z tak upieczonej dyni zrobić puree... 
Lub po prostu wyjadać prosto z blachy paluszkami :)  

W realu znów się obkupiłam, gdyż zahaczyliśmy przy okazji o kilka innych sklepów. Najbardziej zadowolona jestem z urządzenia wielofunkcyjnego i butów. Kupiłam sobie pierwsze szpilki- z okazji zbliżającej się szkolnej dyskoteki. Jeszcze muszę trochę potrenować, ale myślę, że nawet dobrze sobie na nich radzę ;) Natomiast teraz jadę na basen- w końcu trzeba spalić naleśniki zjedzone z morzem, ba, z oceanem syropu klonowego, haha ♡

1 comment:

  1. Granola korzenna ? Domowa ? Wygląda cudnie !
    Mogłabyś wyłączyć weryfikację obrazkową ? Utrudnia to dodawanie komentarzy :(

    ReplyDelete