Pieczenie granoli z częstotliwością mniej więcej raz na tydzień
to u mnie normalka. Tak jak myślałam, granola karmelowa zniknęła w przerażającym tempie. Może dlatego, że słoik z nią leżał na wierzchu? Kusiła każdego, kto pojawiał się w kuchni. Choć to ja jestem największą miłośniczką płatków w mojej rodzinie, żaden z domowników nie mógł się oprzeć przed wpakowaniem łapki do słoiczka z granolą. Dosłownie w kilka dni słoik opustoszał, a ja byłam zmuszona do upieczenia nowej- bo śniadanie bez granoli to nie śniadanie!
Tym razem w wersji bardziej jesiennej.
Granola korzenna
składniki
- 300 g płatków ( owsiane, żytnie, otręby )
- 200 g musu jabłkowego
- łyżka miodu
- łyżka jogurtu naturalnego
- duuuuuużo cynamonu
- przyprawa korzenna
- kilka goździków
- 1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
- łyżka syropu orzechowego
Płatki wsypujemy do miski. Do rondelka przekładamy mus i podgrzewamy do. Dodajemy miód, jogurt, cynamon, przyprawę korzenną, goździki i gałkę. Gdy miód się rozpuści, dolewamy syrop orzechowy i mieszamy dokładnie. Wlewamy masę do płatków. Mieszamy, aż zostaną dokładnie nią oblepione. Wykładamy na blachę i pieczemy 30 min w 170 '. Po tym czasie jest upieczona, ale wciąż wilgotna i ciągnąca. Nie martwcie się tym.Studzimy w uchylonym piekarniku, aby granola nabrała chrupkości. Gdy ostygnie, staje się zupełnie chrupiąca : )
Aromatyczna, rozgrzewająca... Idealnie jesienna ♡
Korzenna granola brzmi przepysznie i równie cudnie wygląda :) Przepis zapisuję!
ReplyDeleteBędę zaglądać częściej :D
Zapraszam! : ) Również dodaję Twojego bloga do obserwowanych, naprawdę świetne połączenia- inspirują!
Delete