♡ Orzechowe pancakes ♡
z karmelem i lawendą
To nie był dobry dzień na smażenie pancakes. Placuszki przywierały, przypalały się, spadały na ziemię. toteż tylko trzy się z porannego kucharzenia ostały. Owoce do tego- kurczę, obowiązkowo.
Nie było mnie, bo byłam wszędzie. Robiłam wszystko. Gubiłam się w ciągu dwóch dni dwa razy w tym samym (!) lesie, przemoczyłam te same buty, nabawiłam się okropnych otarć na stopach.
Koneserem byłam, smak nutelli nie dla dzieci poznałam, w towarzystwie bliskich mi osób o drugiej nad ranem oglądałam gwiazdy, leżąc na skałach. A gdy trzecia dochodzi, czas zdjąć obcierające buty i boso przejść całe miasto, żeby posiedzieć w całodobowym McDonaldzie. I oczywiście kawę tylko wypić i suchą bułką zagryźć, bo o tej godzinie portfel już pusty. Plus w międzyczasie spotykać żółwie-pancerniki, kręcić się w obrotowych drzwiach i poznać dzieciaka, co na Wall Street kogoś zamordował. I jakby to wszystko nie wydawało się bez sensu- sens ma, a ten sens się życie nazywa, z domieszką wakacji of kors.
A jutro o 6 busa mam, Łódź podbijam, nie pojawię się raczej tutaj póki co. Taka ze mnie szalona podróżniczka, o.
No to aktywnie spędzasz wakacje widzę :) Oby cały sierpień był tak intensywny!
ReplyDeleteOj, będziesz miała co wspominać :)
ReplyDeleteJezu jak to wszystko przefantastycznie brzmi :D
ReplyDeleteNie marnujesz wakacji :)
ReplyDeletemimo trudów placki wyszły świetne :) widzę, że baardzo intensywnienie korzystasz z wakacji, i bardzo dobrze!
ReplyDeletewidzę u Ciebie udane wakacje są :)
ReplyDeletetyle się dzieje! :P
Takie wakacje to ja mogę mieć ciągle! Aż zazdroszczę, że się tyle u Ciebie dzieje :P
ReplyDeleteOj tak szalona z ciebie dziewczyna , nie zaprzeczę . Baw się dobrze w Łodzi i w pełni korzystaj jeszcze z wakacji ;*
ReplyDeleteSzaleństwo wakacyjne? :D Należy się. Tylko wróc do nas żywa, bez uszczerbków na zdrowiu, dobrze :) ?
ReplyDelete