Sunday, July 13, 2014

224. Melduję ♡

♡ Biszkoptowy omlet z danio i musem porzeczkowym ♡


Szybciutko się pojawiam i w równym tempie znikam. Melduję, że mój pokój już prawie skończony, została tylko kwestia ozdobienia go zdjęciami i innymi pierdołami, przedpokój też, nie licząc pomalowania jednych drzwi. Dziś zaczynamy salon, z tego powodu część rzeczy wynosimy do mojego pokoju. Nie mając gdzie spać, spędzam teraz czas u babci. Przychodzę tylko na noce, więc nie mam za wiele czasu- zaraz znów jedziemy na plac ,, budowy''.
Co mogę powiedzieć? Minął tydzień, a ja jestem wyczerpana! Nie sądziłam, że to wszystko jest takie męczące... Widoczne efekty dają mi jednak ogromną siłę do działania. Remont musi potrwać jeszcze góra tydzień, bo tyle zostało mojej mamie i dziadkowi urlopu. Trzeba zebrać ostatnie pokłady energii i w końcu uporać się z robotą :)
Na szczęście wszystkie moje rzeczy są już tam. Wchodzenie na czwarte piętro mi nie przeszkadza, ale cóż, robienie tego kilka(naście) razy dziennie z paroma pudłami lub kilkoma torbami potrafi zmęczyć. Zostały tylko ubrania mamy... Damy radę!
Sąsiadów mam więcej niż miłych. Każdy, kogo spotkam na klatce, od razu wita mnie ciepłym uśmiechem i życzy miłego dnia. Szczerze mówiąc, trochę się o to martwiłam, pozytywna atmosfera na klatce to dla mnie bardzo ważna rzecz. Strasznie jestem z powodu tych wszystkich ludzi zadowolona.
Poza tym, zapisałam się już na nową siłownię. Od razu zakochałam się w jej stylu, inspirowanym chińską kulturą- bordowe ściany, lampiony zamiast zwykłych lamp, ozdobne bambusy i mądrości, czerpane z azjatyckich książek i filmów, wiszące na zwojach na ścianach... Sama siłownia nazywa się ,, Tao''... A to do czegoś zobowiązuje ;)
  
Obiecałam Wam zdjęcia z remontu i zdjęcia będą... Ale jak znajdę więcej czasu by je zrobić i przede wszystkim uporam się z mocą kartonów stojących w każdym wolnym miejscu. Tymczasem ubieram się szybko i uciekam... To nie będzie leniwy dzień!

7 comments:

  1. Jak miło, tyle zmian na lepsze! :) Siłownia mnie troszkę zaintrygowała... :D

    ReplyDelete
  2. Taki śmieszny banał na dzień dobry: cieszę się, że się cieszysz ;) Zmiany tak myślę niemałej rangi, a radzisz sobie z nimi śpiewająco, tylko tryskasz optymizmem ;)
    Śniadanko za 100 punktów, pysznościowo na maksimum ;)

    ReplyDelete
  3. Dużo się u Ciebie dzieje! A omlet godny podziwu <3

    ReplyDelete
  4. Już nie mogę się doczekać zdjęć całości jak będzie gotowe :) Powodzenia na dalsze dni :*

    ReplyDelete
  5. Na pewno będzie dobrze! :)
    Mus porzeczkowy wygląda zachęcająco :)

    ReplyDelete
  6. u Ciebie teraz mega aktywne dni są!
    dlatego życze Ci duużo sił i czekam na efekty :)

    ReplyDelete
  7. Już chcę zobaczyć efekty tej twojej pracy. Masz świetne wyczucie, więc na pewno będzie super :D

    ReplyDelete