❄ Jaglano mi! ❄
płatki jaglane gotowane z syropem orzechowym, wymieszane z ricottą, podane z masłem orzechowym, bananem, ricottą, orzechami i tartą gorzką czekoladą; kawa orzechowa z mlekiem
Wczorajszy dzień był bardzo długi; jednak tak strasznie przyjemny! Rano byłam w kościele, więc mogłam spotkać się z przyjaciółmi i chociaż szeptem porozmawiać o wigilii. Potem pojechaliśmy do mojej prababci na obiad, niestety bez mamy, bo musiała iść do pracy. Jak zwykle zachowałam umiar w jedzeniu, gdyż po południu jechałam do jeszcze jednej babci, u której też wypadało coś zjeść. Od prababci wyszłam po pysznym serniku ( najlepszy! ), z miseczką w ręku. Tą cudowną, błękitną miseczkę znalazłam na dnie szafy w prababcinej kuchni, zupełnie zapomnianą. Chętnie mi ją oddano, a ja już nie mogłam doczekać się aż zjem w niej śniadanie.
Kolację zjadłam u kolejnej babci, poczęstowałam się pasztecikiem, który popiłam barszczem. Lubię to u niej, że nie wciska we mnie na siłę jedzenia. Ona też dała mi kilka drobiazgów, w tym moje ukochane woreczki z suszoną lawendą, które rozrzucam po całym domu. Kocham jeść śniadanie i czuć jej zapach w kuchni... Myślicie, że taką suszoną lawendę można dodać do owsianki?
Wieczorem też czekała na mnie miła niespodzianka. Nawiązałam kontakt z osobą, z którą od paru lat nie rozmawiałam... Wyjaśniłyśmy sobie kilka rzeczy, co bardzo mnie cieszy. Swego czasu ta osoba była dla mnie najważniejszą i bardzo za nią tęskniłam.
Może dlatego w końcu udało mi się spokojne przespać całą noc?
Te święta są zdecydowanie najbardziej magiczne ze wszystkich dotychczasowych.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod wczorajszym postem! Jesteście kochani! :)
Myślę, że możesz dodać. Ja taką robiłam. Tylko nie daj zbyt dużo, bo wyjdzie "mydlana" ;)
ReplyDeleteNo to miałaś ciekawy dzień!
ReplyDeleteMiło jest się pogodzić z kimś, z kim się długo nie rozmawiało :)
mój ulubiony kubek na mleko i kakao :)
ReplyDeleteJasne że można dodać ale z umiarem ;)
ReplyDeleteFajnie że święta przebiegają pozytywnie :)
Zależy, skąd ta lawenda. Jak zwykła, ogrodowa, suszona przez Twoją babcię, to pewnie, że możesz! Nie ryzykowałabym z kupną (no chyba, że kupiona w sklepie zielarskim), bo nie wiadomo, jak była suszona.
ReplyDeleteMagia świąt działa! Oby tak dalej :)
Miseczka jest śliczna, dobrze że się na nią natknęłaś :) Aaaa, skąd ja znam ten kubeczek, poranna kawka smakuje z niego najlepiej :3
ReplyDeleteMi też dano miseczkę. Taką malutką, granatową... ale od babci ;)
ReplyDeleteteż uwielbiam lawendę, a mam to szczęśćie, że mama hoduje ją w ogródku, więc zawsze mamy spory zapas. i też wiem, że taka "domowa" nadaje się jak najbardziej do spożycia ;)
ReplyDeleteDomowe maslo orzechowe <3
ReplyDeleteA miseczka sliczna :-)