Są takie kombinacje smakowe, które nie znudzą mi się chyba nigdy. Z całą pewnością należy do nich lawenda-kokos- bohaterka dzisiejszego, pysznego notabene, śniadania.
♡ Budyniowa lawendowo-kokosowa quinoa ♡
podana z nerkowcami i bananem, kawa
♡ 3 łyżki quinoa
♡ mleko
♡ łyżeczka śmietankowego budyniu
♡ łyżka syropu kokosowego
♡ łyżka wiórek kokosowych
♡ szczypta lawendy
♡ nerkowce
♡ kawałek banana
Kaszę opłukałam, zalałam mlekiem, dodałam wiórki, lawendę i gotowałam do odparowania płynu. Potem znów zalałam mlekiem, doprowadziłam do wrzenia, w jego odrobinie rozrobiłam budyń i wlałam do garnuszka. Gdy zgęstniało wlałam do naczynka, wkroiłam banana, posypałam lawendą, wiórkami i nerkowcami.
Bardzo delikatne, romantyczne i kobiece śniadanie, głównie za sprawą lawendy. Pewnie wolałabym zjeść je leżąc w łóżku z dobrą książką, ale jednak obowiązek chodzenia do szkoły wygrywa z przyjemnościami... Poza tym poniedziałek był dość lekki, także dziś pewnie też nie będzie źle. Wczoraj nie było biologii, a matematyczka zgodziła się przełożyć nam sprawdzian. Humor trochę mi popsuła przedłużająca się w nieskończoność próba do środowego apelu i sączący się z nieba deszcz... Sam deszcz w sumie by mi nie przeszkadzał, ale wraz z nim odwiedziła nas burza, której się boję. Całą próbę miałam dreszcze... Na szczęście gdy tylko wyszłam ze szkoły słońce przepięknie rozbłysło, więc postanowiłam wyjść na dwór. Poszłam z chłopakiem na długi spacer, nawet w lesie byliśmy ♡ Poćwiczyłam też trochę i w końcu zabrałam się za angielski. Nauki nie było wiele, raczej powtórzyłam sobie najważniejsze słówka. Dziś mam dzień beztreningowy, dlatego zamierzam pozwolić sobie na małe lenistwo, bo i lekcji jutro nie ma- tylko na apel muszę iść. I staram się nie myśleć o natłoku sprawdzianów od przyszłego tygodnia. Damy radę, nie?! ;)
Nie oceniam ludzi po wyglądzie.
Damy radę :) jestem ciekawa smaku lawendy :)
ReplyDeleteBardzo przyjemny, aromatyczny, nieco senny.. ciężko opisać, najlepiej spróbować :)
DeleteLawendowo-kokosowo... brzmi tak dostojnie :)
ReplyDeleteJasne, ze damy radę :)
to połączenie brzmi, smakuje i wygląda pysznie :)
DeleteMagda, zgadzam się z Tobą. Wiki jak smakuje lawenda?
ReplyDeleteTo dobrze że przełożyła wam sprawdzian :)
Napisalam w komentarzu Magdy- ciężko sprecyzować dokładnie :)
DeleteJej jak ja uwielbiam połączenie kokosu i lawendy . Nawet dziś u mnie się pojawiło w granoli <3
ReplyDeleteŚliczna filiżanka :D
No to piątka :)
Deletekurcze.. nigdy nie jadłam quinoa, ciekawa jestem smaku :D
ReplyDeleteJak to kasza nie ma jakiegoś szczególnego smaku, ja lubię jej konsystencję :)
DeletePrzepiękna miseczka :) Zawartość kobieca, delikatna, romantyczna i za sprawą lawendy usypiająca :P ale jakże pyszna :)
ReplyDeleteTeż się burzy panicznie boję :P
w końcu ktoś mnie rozumie!
Deletea ja takiej prawdziwej, wiosennej burzy właśnie wyczekuję :)
ReplyDeletefaktycznie śniadanie bardzo kobiece i delikatne dzisiaj :)
tak się da?!:)
DeletePrzepiękna filiżanka! Od razu śniadanie wygląda tak bardziej 'kobieco i delikatnie' :D
ReplyDeleteDziękuję :) Powiem babci, ukradłam jej z kredensu ;)
Deletenie jadłam jeszcze tego połączenia!
ReplyDeletewygląda niesamowicie uroczo :))
to polecam spróbować :)
DeleteJak takie pyszne połączenie było, to czemu tylko tak mało w filiżance? Powinnaś zjeść całą miseczkę skoro takie dobre :)
ReplyDeletenie martw się, wyjadałam jeszcze z garnuszka ;)
DeleteTo śniadanie to poezja ;)
ReplyDeleteMiłe słowa!:)
DeleteQuinoa! Właśnie chcemy ją kupić i wypróbować :)
ReplyDeleteNie wątpię.Połączenie na pewno idealne :)
ReplyDelete:)
DeleteNie próbowałam jeszcze nigdy! Brzmi ciekawie ;)
ReplyDeleteWarte spróbowania :)
DeleteGenialnie podana quiona <3 I sliczne naczynko mniam <3 !
ReplyDeleteA ja nadal nie próbowałam lawendy... Ani quinoy :)
ReplyDeleteNie wiem więc, jak to mogło smakować, ale domyślam się, że pysznie :D
Cześć, interesujący blog! A poza tym, nerkowce to zdecydowanie moje ulubione orzechu <3
ReplyDeletepiątka, ja też lubię je najbardziej :)
DeleteJuż któryś raz narobiłaś mi ochoty na lawendę ;3
ReplyDeleteoo :)
Delete